Do jakiego sądu w sprawach ze skargi pauliańskiej oraz w sprawach o ochronę realnego wykonania umowy (na podstawie art. 59 k.c.)?
Aby zakwestionować krzywdzącą wierzyciela czynność dłużnika dokonaną z osobą trzecią (skarga pauliańska) albo ochronić realne wykonanie umowy zawartej przez wierzyciela z dłużnikiem (skarga z art. 59 k.c.), należy wnieść prawidłowo sformułowany pozew do właściwego miejscowo i rzeczowo sądu powszechnego. Jak ustalić sąd właściwy do rozpoznania sprawy?
Zgodnie z podstawową zasadą polskiego Kodeksu postępowania cywilnego właściwość sądu ustala się według miejsca zamieszkania pozwanego (art. 27 k.p.c.), jest to tzw. właściwość ogólna. Przypomnijmy tutaj, że pozwanym ze skargi pauliańskiej jest osoba trzecia (czwarta, piąta itd.), która dokonała czynności przy świadomości, że przy jej pomocy dochodzi do pokrzywdzenia wierzyciela.
Miejsce zamieszkania pozwanego określa się według przepisów polskiego Kodeksu cywilnego, który definiuje miejsce zamieszkania osoby fizycznej jako miejscowość, w której osoba ta przebywa z zamiarem stałego pobytu (art. 25 k.c.). Miejscem zamieszkania osoby fizycznej w świetle prawa jest więc miejscowość, a nie szczegółowy adres.
Za utrwalone uznaje się stanowisko, że miejsce zamieszkania danej osoby można wskazać dopiero po kumulatywnym zaistnieniu dwóch przesłanek:
- dana osoba przebywa w danej miejscowości na stałe,
- dana osoba ma zamiar stałego tam pobytu.
Tak więc, aby ustalić miejsce zamieszkania w rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego, powód musi ustalić zamiar stałego pobytu danej osoby w danej miejscowości.
Zamiar rozumiany jest jako chęć stworzenia przez daną osobę fizyczną w danej miejscowości centrum swoich spraw życiowych. Coraz częściej jest tak, że za miejsce zamieszkania dłużnika jest uznawana nie ta miejscowość, w której jest on zameldowany, ale ta, w której faktycznie stale przebywa (z zamiarem stałego pobytu – np. tam mieszka wraz z bliskimi). Przy tym można mieć tylko jedno miejsce zamieszkania (art. 28 k.c.), co oznacza, że dla danej osoby fizycznej właściwy będzie tylko jeden sąd.
Jeśli pozwanym jest osoba prawna (lub inny podmiot niebędący osobą fizyczną), stosunkowo łatwiej jest ustalić właściwość sądu, bo powództwo wytacza się według miejsca jej siedziby (art. 30 k.p.c.).
Właściwość sądu uzależniona jest nie tylko od miejsca zamieszkania lub siedziby pozwanego, ale także od wartości przedmiotu sporu. To powód bezwzględnie musi określić w pozwie wartość przedmiotu sporu. Jeśli przekracza ona 75 000 zł, powództwo należy wnieść co do zasady do sądu okręgowego (art. 17 pkt 4 k.p.c.) jako sądu I instancji. Jeśli wartość przedmiotu sporu nie przekracza 75 000 zł, powództwo należy wnieść do sądu rejonowego.
Jeżeli po stronie pozwanej ze skargi pauliańskiej występuje kilka podmiotów, sąd właściwy miejscowo dla jednego z pozwanych jest właściwy dla pozostałych – decyzja w tym zakresie należy do powoda (art. 43 k.p.c.).
Na koniec – aby dodać otuchy powodom niekorzystającym z profesjonalnej pomocy i tym, którzy obawiają się, że błędnie wskażą właściwość sądu – informujemy, że sąd, który stwierdzi swą niewłaściwość, sam przekaże sprawę sądowi właściwemu (art. 200 § 14 k.p.c.). Do tego czynności dokonane w sądzie niewłaściwym pozostają w mocy (art. 200 § 3 k.p.c.). Niemniej jednak błędne ustalenie właściwego sądu przez powoda zapewne wydłuży to postępowanie. Nadto wyżej opisana zasada dotyczy wyłącznie sytuacji, gdy rozstrzygnięcie sprawy powinno nastąpić przed sądem polskim, a nie zagranicznym (tylko kiedy zachodzi jurysdykcja krajowa).
Brak jurysdykcji krajowej sąd bierze pod rozwagę z urzędu w każdym stanie sprawy (art. 1099 § 1 k.p.c.). W razie stwierdzenia braku jurysdykcji krajowej sąd polski sam nie ustala właściwego sądu i odrzuca pozew. Odrzucenie pozwu oznacza odmowę udzielenia sądowej ochrony prawnej roszczeniu powoda zawartemu w pozwie bez zajęcia merytorycznego stanowiska co do zasadności tego roszczenia w świetle norm prawa materialnego. Można więc ponownie złożyć pozew przed właściwy sąd, ale trzeba mieć tu na uwadze bieg terminów przedawnienia.
Kiedy występuje element transgraniczny
Wątpliwości co do właściwości sądu (i w ogólności prawa właściwego – co jednak nie jest przedmiotem niniejszego artykułu) powstają w przypadku roszczeń wierzyciela pauliańskiego, gdy status dłużnika lub osoby trzeciej, miejsce dokonania oszukańczej czynności lub miejsce, w którym wywołuje ona skutki, wskazują na możliwy związek z prawem obcym. W praktyce sytuacja taka jest coraz częstsza. Tak więc w związku z rosnącą liczbą transakcji dokonywanych pomiędzy podmiotami polskimi i zagranicznymi pojawia się bardzo praktyczne pytanie, jak ustalić sąd właściwy do rozpoznania powództwa ze skargi pauliańskiej przeciwko zagranicznemu podmiotowi, który dokonał z dłużnikiem czynności prawnej krzywdzącej wierzyciela.
Przykład: Dłużnika i wierzyciela łączy umowa zawarta i wykonywana w Polsce. Dłużnik jednak zbywa (na podstawie umowy zawartej w Polsce) osobie trzeciej – będącej osobą prawną z siedzibą we Francji – prawo rzeczowe do nieruchomości położonej także we Francji, czym doprowadza do swojej niewypłacalności. Tak więc na skutek czynności między dłużnikiem a osobą trzecią (osobą prawną) dochodzi do pokrzywdzenia wierzyciela. Względem dłużnika nie toczy się postępowanie upadłościowe. Do jakiego sądu wierzyciel ma kierować powództwo: w Polsce czy we Francji?
Dla polskiego wierzyciela zazwyczaj korzystniejsze jest wystąpienie z powództwem przed polski sąd – najogólniej ze względów finansowych, ale także językowych, z powodu nieznajomości obcej procedury itp. Jeśli nieruchomości, czy nawet majątek ruchomy, na których chce się zaspokoić wierzyciel, są nadal na terenie Polski, toczenie się sprawy w Polsce jest korzystne: jeśli bowiem wierzyciel wygra sprawę, może szybciej i skuteczniej dokonać zajęcia tego majątku. Jeśli jednak nieruchomość lub aktywa ruchome są za granicą, to względy praktyczne mogą przemawiać za tym, aby pozew skierować do zagranicznego sądu właściwego dla siedziby pozwanego, bo na etapie egzekucji powinno to ułatwić zaspokojenie wierzyciela.
W każdej sprawie z elementem zagranicznym sąd musi z własnej inicjatywy ocenić w pierwszej kolejności, czy ma jurysdykcję (a więc prawo do osądzenia sprawy), a jeżeli tak, to w jakim zakresie. Dlatego tak ważne jest prawidłowe sformułowanie pozwu – w tym określenie właściwego sądu – gdy w sprawie występuje element transgraniczny, tak by nie narazić się na odrzucenie pozwu.
Do niedawna dominowała praktyka, że z pozwami ze skargi pauliańskiej z zasady (nie rozważając innych opcji) występowano przed sądy miejsca zamieszkania czy siedziby pozwanego. Jeżeli osoba trzecia była podmiotem zagranicznym, wierzyciele wszczynali postępowania przed sądem innego kraju.
Artykuł 4 pkt 1 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1215/2012 z 12.12.2012 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych wskazuje, że: „Z zastrzeżeniem przepisów niniejszego rozporządzenia osoby mające miejsce zamieszkania na terytorium państwa członkowskiego mogą być pozywane, niezależnie od ich obywatelstwa, przed sądy tego państwa członkowskiego”.
W myśl art. 63 rozporządzenia 1215/2012 przez miejsce zamieszkania spółek i osób prawnych rozumie się miejsce, w którym znajduje się ich statutowa siedziba. Jurysdykcja ustanowiona w art. 4 rozporządzenia 1215/2012, to znaczy jurysdykcja sądów państwa członkowskiego, na którego terytorium pozwany ma siedzibę lub miejsce zamieszkania, ma charakter zasady ogólnej. Odstępstwa od tej zasady przewidziane w szczególnych przepisach w enumeratywnie wymienionych przypadkach – w których w zależności od sprawy pozwany może lub musi zostać pozwany przed sąd innego państwa członkowskiego – należy interpretować w sposób ścisły.
Wracając do naszego przykładu z osobą trzecią z siedzibą we Francji, możliwe będzie oczywiście wytoczenie powództwa przed sądem we Francji właściwym dla siedziby osoby trzeciej. Czy jest to jednak jedyny możliwy sąd?
Sąd Najwyższy postanowieniem z 17 grudnia 2020 r. (III CSK 160/18) przesądził, że skarga pauliańska, którą wierzyciel z tytułu wierzytelności wywodzonej z umowy dochodzi uznania za bezskuteczną w stosunku do siebie czynności uważanej za dokonaną z jego pokrzywdzeniem, polegającej na zbyciu przez dłużnika składnika majątku na rzecz osoby trzeciej, jest objęta podstawą jurysdykcji międzynarodowej ustanowionej w art. 7 pkt 1 lit. a rozporządzenia 1215/2012. Stanowi to zatem odejście od ogólnej zasady stanowiącej, że powód „idzie za miejscem sądu pozwanego”.
Artykuł 7 pkt 1 lit. a rozporządzenia 1215/2012 brzmi bowiem: „Osoba, która ma miejsce zamieszkania na terytorium państwa członkowskiego może być pozwana w innym państwie członkowskim w sprawach dotyczących umowy – przed sądy miejsca wykonania danego zobowiązania”. Oznacza to w praktyce, że osoba trzecia, która ma miejsce zamieszkania/siedzibę na terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej, może być pozwana w Polsce, jeśli miejscem wykonania danego zobowiązania jest Polska. Oczywiście w każdej sprawie trzeba zbadać po pierwsze, czy dana osoba trzecia ma miejsce zamieszkania/siedzibę na terenie Unii Europejskiej, a po drugie, gdzie mieści się miejsce wykonania danego zobowiązania.
Wyżej wymienione orzeczenie SN nawiązuje do wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 4 października 2018 r. w sprawie C-337/171. TSUE przesądził, że wierzyciel pragnący wytoczyć skargę może ją wytoczyć przed sądem „miejsca wykonania danego zobowiązania”, bowiem konstrukcja taka odpowiada – ze względu na oparcie stosunków łączących wierzyciela i dłużnika na zawartej umowie – zarówno wymogowi pewności prawa i przewidywalności przepisów o jurysdykcji, jak i celowi związanemu z prawidłowym administrowaniem wymiarem sprawiedliwości. W tej konkretnie sprawie oznaczało to, że polski powód może wytoczyć powództwo przeciw osobie trzeciej z siedzibą w Hiszpanii przed polskim sądem, bo to w Polsce doszło do zawarcia umowy między wierzycielem a dłużnikiem, z której wynikała wierzytelność, której wierzyciel nie mógł skutecznie dochodzić od dłużnika na skutek jego transakcji z podmiotem hiszpańskim.
Na podstawie przytoczonego wyroku TSUE wydaje się, że wierzyciel powinien rozumieć „miejsce wykonania danego zobowiązania” jako miejsce, gdzie jest wykonywana umowa, w którą godzi transakcja między osobą trzecią a dłużnikiem. Wracając do naszego przykładu, wydaje się możliwe w takiej sytuacji wytoczenie powództwa również w Polsce.
Podkreślamy jednak, że kwestia tego, jak rozumieć „miejsce wykonania danego zobowiązania” w kontekście pozwu ze skargi pauliańskiej z elementem transgranicznym, jest szeroko dyskutowana w doktrynie i orzecznictwie, a więc ustalenie właściwości sądu wymaga w każdej sprawie wnikliwego rozważenia z udziałem specjalistów.
Skarga pauliańska a położenie nieruchomości objętej oszukańczą czynnością
Należy wspomnieć, że art. 24 pkt 1 rozporządzenia 1215/2012 przewiduje w sprawach, których przedmiotem są prawa rzeczowe na nieruchomościach oraz najem lub dzierżawa nieruchomości, jurysdykcję wyłączną sądów państwa członkowskiego Unii Europejskiej, w którym nieruchomość jest położona. Także w polskim systemie prawnym jest zasada, że powództwo o własność lub inne prawa rzeczowe na nieruchomości wytacza się wyłącznie przed sąd miejsca położenia nieruchomości (art. 38 k.p.c.).
Zgodnie jednak z wyrokiem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 10 stycznia 1990 r., C-115/88, Mario Reichert, Hans-Heinz Reichert, Ingeborg Kockler przeciwko Dresdener Bank – dotyczącym art. 16 ust. 1 sporządzonej w Brukseli dnia 27 września 1968 r. konwencji o jurysdykcji i wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych i handlowych, zachowującym jednak aktualność także w odniesieniu do analogicznie sformułowanego art. 24 pkt 1 rozporządzenia 1215/2012 – powództwo wierzyciela zmierzające do ubezskutecznienia względem niego czynności dłużnika, rozporządzającej prawem rzeczowym na nieruchomości z zamiarem naruszenia praw wierzyciela, nie jest objęte zakresem zastosowania art. 22 pkt 1 rozporządzenia nr 44/2001.
Innymi słowy, gdy wierzyciel chce ubezskutecznić skargą pauliańską czynność dłużnika rozporządzającego prawem rzeczowym na nieruchomości, to chociaż sprawa poniekąd dotyczy nieruchomości, właściwości sądu nie ustala się w oparciu o to, gdzie nieruchomość jest położona. Wracając do naszego powyższego przykładu: wierzyciel nie powinien bezwzględnie kierować się miejscem położenia nieruchomości (Francja), wytaczając powództwo w celu ubezskutecznienia czynności dłużnika dokonanej z jego pokrzywdzeniem (aczkolwiek, tak jak pisaliśmy powyżej, może to być sąd francuski i czasami względy praktyczne mogą wskazywać na celowość skierowania skargi pauliańskiej właśnie tam).
Widać więc, że ustalenie konkretnego sądu, który winien rozstrzygać w sprawie z elementem transgranicznym (np. gdy skutek rozporządzający czynności występuje w innym państwie niż miejsce zawarcia umowy, z której dana czynność wynika), nierzadko jest skomplikowane. Aby uniknąć pomyłki w określeniu sądu, zachęcamy do skorzystania z pomocy profesjonalistów.
Właściwość sądu powszechnego w sprawach z art. 59 k.c.
Normy art. 59 i 527 k.c. nie pozostają ze sobą w zbiegu, gdyż skarga pauliańska chroni wierzytelności pieniężne, natomiast art. 59 k.c. znajduje zastosowanie, gdy nie można realnie spełnić świadczeń niepieniężnych. Wierzyciel, który żąda uznania umowy za bezskuteczną na podstawie art. 59 k.c., powinien pozwać obie strony umowy (współuczestnictwo konieczne). Szczegółowo o instrumencie z art. 59 k.c. do ochrony realnego wykonania umów piszemy w artykule „Gdy dłużnik chce się uchylić od realnego wykonania umowy”).
Właściwość sądu, do którego należy skierować pozew z żądaniem ubezskutecznienia umowy w oparciu o dyspozycję art. 59 k.c., należy ustalać przy uwzględnieniu wartości przedmiotu sporu oraz miejsca zamieszkania/siedziby jednego z pozwanych. Jeżeli powód prawidłowo ustali sąd miejscowo właściwy w sprawie dla jednego z pozwanych, może ten sąd wskazać jako właściwy w całej sprawie (art. 43 k.p.c.).
Także w przypadku tego powództwa zastosowanie ma zasada, że jeśli wartość przedmiotu sporu wynosi więcej niż 75 000 zł, powództwo należy wnieść do sądu okręgowego (art. 17 pkt 4 k.p.c.) miejscowo właściwego dla jednego z pozwanych.
Rozważania zaprezentowane wyżej w zakresie ustalania właściwości sądu w przypadku zaistnienia tzw. elementu transgranicznego pozostają aktualne – naszym zdaniem – w tych wszystkich sprawach, które nie pozostają w związku z nieruchomością. Jeśli umowa kwestionowana na podstawie art. 59 k.c. ma za przedmiot nieruchomość, najbezpieczniej dla wierzyciela/powoda byłoby – naszym zdaniem – wytoczyć powództwo o ubezskutecznienie przed sądem kraju położenia tej nieruchomości (zwłaszcza gdy jeden z pozwanych ma miejsce zamieszkania/siedzibę na terytorium tego samego kraju). Jednak i w tym przypadku należy zastrzec, że prawidłowe ustalenie właściwości sądu może zależeć od wielu innych elementów stanu faktycznego, o zmiennym charakterze w każdej konkretnej sprawie.
Adam Studziński, adwokat, Aleksandra Cygan, praktyka postępowań sądowych i arbitrażowych kancelarii Wardyński i Wspólnicy
1 Wyrok jest wynikiem wniosku złożonego przez Sąd Okręgowy w Szczecinie o rozstrzygnięcie przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czy polski sąd ma jurysdykcję w sprawie pomiędzy Feniks spółka z o.o. przeciwko Azteca Products & Services SL, i czy skarga pauliańska będzie objęta zakresem pojęcia „spraw dotyczących umowy” w odniesieniu do art. 7 pkt 1 lit a) rozporządzenia 1215/2012. Powód, czyli spółka z siedzibą w Polsce, wytoczył powództwo przeciwko spółce mającej siedzibę w Hiszpanii o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną. Powód wnosił o uznanie za bezskuteczną umowy sprzedaży nieruchomości położonej w Polsce, którą hiszpańska spółka zawarła z dłużnikiem powoda, ponieważ rezultatem tej transakcji było jego pokrzywdzenie. Pozwany podniósł zarzut braku jurysdykcji krajowej oraz wskazał, że powództwo powinno być rozpoznane przed sądem hiszpańskim.