Pod jakimi warunkami można zastrzec wypłatę wynagrodzenia wykonawcy robót budowlanych? | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

Pod jakimi warunkami można zastrzec wypłatę wynagrodzenia wykonawcy robót budowlanych?

W wyroku z 2 czerwca 2021 r. (II CSKP 7/21) Sąd Najwyższy wypowiedział się, czy można zastrzec warunkową wypłatę wynagrodzenia wykonawcy robót budowlanych. Orzeczenie to ma duże znaczenie praktyczne, ponieważ komentuje, jakie postanowienia umowne w zakresie wynagrodzenia są dopuszczalne, a jakie zakazane i tym samym nieważne. To istotna lektura zarówno dla wykonawców, jak i inwestorów. Zawiera cenne wskazówki, jak kształtować treść umowy o roboty budowlane, aby zachować jej zgodność z przepisami i zapewnić sobie należytą ochronę prawną.

Sąd Najwyższy stwierdził, że w umowie o roboty budowlane nie jest dopuszczalne uzależnienie zapłaty całości należnego wykonawcy wynagrodzenia od warunku w rozumieniu art. 89 k.c., skoro zapłata wynagrodzenia należy do elementów przedmiotowo istotnych tej umowy (art. 647 k.c.). Warunkiem w tym znaczeniu jest zdarzenie przyszłe i niepewne, które nie jest zależne od działań wykonawcy (pozostaje poza jego kontrolą).  

W tym kontekście Sąd Najwyższy ocenił jako nieważne postanowienia umowy wymagające od wykonawcy przedstawienia faktur obciążających wykonawcę, a wystawionych przez podwykonawców. Nie ulega wątpliwości, że podwykonawca z różnych przyczyn może nie przedstawić faktury generalnemu wykonawcy, co w konsekwencji oznacza, że generalny wykonawca nie będzie taką fakturą dysponował. Generalny wykonawca ma przy tym bardzo ograniczony wpływ na działanie podwykonawcy i wystawienie przez niego faktury VAT. Sąd Najwyższy odrzucił więc możliwość uzależniania zapłaty wynagrodzenia należnego generalnego wykonawcy od zachowania osoby trzeciej (podwykonawcy), a więc zdarzenia – z perspektywy stron umowy o roboty budowlane – przyszłego i niepewnego. Zdaniem Sądu Najwyższego takie postanowienie umowne, jako sprzeczne z naturą stosunku prawnego wynikającego z umowy o roboty budowlane (art. 3531 w zw. z art. 89 k.c.), jest nieważne (art. 58 § 1 i 3 k.c.). Należy więc je traktować jako niezastrzeżone. Wypowiedź Sądu Najwyższego może być sporym zaskoczeniem dla praktyki, ponieważ takie postanowienia bardzo często pojawiają się w umowach o roboty budowlane.

Zdaniem Sądu Najwyższego nic nie stoi natomiast na przeszkodzie, aby uzależnić wymagalność roszczenia o zapłatę wynagrodzenia za wykonane roboty budowlane od przedstawienia przez wykonawcę własnej faktury VAT. Jest to zresztą zgodne z powszechną praktyką i nie budzi wątpliwości prawnych.

To samo dotyczy dokonania zapłaty przez generalnego wykonawcę na rzecz podwykonawców, która to czynność jest uzależniona w przeważającej mierze od wykonawcy. W ocenie Sądu Najwyższego nie ma bowiem podstaw do uznania takiego postanowienia umownego za sprzeczne z naturą stosunku prawnego. Rozwiązanie takie jest wprost przyjęte przez ustawodawcę na gruncie przepisów prawa zamówień publicznych. Zgodnie z obowiązującym od 24 grudnia 2013 r. art. 143a ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. - Prawo zamówień publicznych w przypadku zamówień na roboty budowlane, których termin wykonywania jest dłuższy niż 12 miesięcy, jeżeli umowa przewiduje zapłatę wynagrodzenia należnego wykonawcy w częściach – warunkiem zapłaty przez zamawiającego drugiej i następnych części należnego wynagrodzenia za odebrane roboty budowlane jest przedstawienie dowodów zapłaty wymagalnego wynagrodzenia podwykonawcom i dalszym podwykonawcom, biorącym udział w realizacji odebranych robót budowlanych. Podobną regulację zawiera obowiązujący od 1 stycznia 2021 r. art. 447 ust. 1 ustawy z dnia 11 września 2019 r. - Prawo zamówień publicznych. Skoro takie rozwiązanie zostało wprost przyjęte przez ustawodawcę, to nie sposób uznać, że jest ono sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Bardziej złożona jest problematyka podpisania protokołu odbioru jako przesłanki wymagalności roszczenia wykonawcy. Sąd Najwyższy wielokrotnie wypowiadał się już na ten temat, przyjmując stanowisko korzystne dla wykonawców robót (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego: z 26 lutego 1998 r., I CKN 520/97; z 7 kwietnia 1998 r., II CKN 673/97; z 14 lutego 2007 r., II CNP 70/06; z 18 stycznia 2012 r., II CSK 213/11; z 21 stycznia 2015 r., IV CSK 214/14). Zgodnie z tym orzecznictwem jeśli wymagalność roszczenia o wynagrodzenie za roboty budowlane uzależniona jest od podpisania protokołu odbioru robót budowlanych przez inwestora, a inwestor z przyczyn leżących po jego stronie uchybia obowiązkowi odbioru robót, to następuje stan zwłoki po jego stronie. Takie zachowanie inwestora nie wpływa na roszczenie wykonawcy, który jest uprawniony do żądania wynagrodzenia za zrealizowane roboty budowlane, a jego roszczenie staje się wymagalne z chwilą, w której po spełnieniu obowiązków przez wykonawcę odbiór powinien nastąpić (wyrok Sądu Najwyższego z 12 marca 2021 r., V CSKP 14/21).

Poza tym, zdaniem Sądu Najwyższego, dopuszczalne jest uzależnienie wymagalności roszczenia o zapłatę wynagrodzenia od spełnienia przez wykonawcę dodatkowych świadczeń ubocznych (np. złożenia dokumentacji powykonawczej) lub dokonania określonych aktów staranności (np. złożenia rozliczenia co do wykonanych robót, kosztorysu). Są to zachowania uzależnione wyłącznie od wykonawcy. Tym samym nie są to warunki w znaczeniu art. 89 k.c., tylko przesłanki, które należy spełnić, aby przyjąć, że roszczenie o zapłatę wynagrodzenia stało się wymagalne.

W ocenie, jakie zastrzeżenia umowne związane z wynagrodzeniem wykonawcy są dopuszczalne, pomocne jest więc ustalenie, czy są one zależne od wykonawcy (np. wystawienie przez niego faktury, dostarczenie dokumentacji powykonawczej), czy też pozostają poza jego kontrolą i zależą od woli i zachowania osób trzecich (wystawienie faktury przez podwykonawców). W tym kontekście na kanwie omawianego orzeczenia Sądu Najwyższego wątpliwości może budzić dopuszczalność zastrzeżenia w umowie, że wynagrodzenie generalnego wykonawcy jest płatne po dokonaniu odbioru tej części robót przez inwestora, czy też po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie. Są to czynności dokonywane przez osoby trzecie w stosunku do generalnego wykonawcy, jednak związane z zachowaniem przez niego należytej staranności – obowiązkiem prawidłowego wykonania robót. Okoliczności te nie zostały jednak omówione przez Sąd Najwyższy w powołanym wyroku i mogą podlegać różnym interpretacjom.

Agata Jóźwiak, radca prawny, praktyka postępowań sądowych i arbitrażowych kancelarii Wardyński i Wspólnicy