FIDIC: Zgłoszenie roszczenia nie musi zapowiadać sporu | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

FIDIC: Zgłoszenie roszczenia nie musi zapowiadać sporu

Zgłoszenie roszczenia nie jest przejawem negatywnego nastawienia do drugiej strony kontraktu. Wyraźne rozgraniczenie procedury rozstrzygania roszczeń od rozwiązywania sporów to jeden z podstawowych postulatów realizowanych w Nowych Warunkach Kontraktowych FIDIC opublikowanych w grudniu 2017 r.

Znamienne dla nowego postrzegania roszczeń i sporów jest wprowadzenie nowych definicji obu pojęć.

Roszczenie w rozumieniu FIDIC to żądanie lub twierdzenie jednej ze stron kontraktu dotyczące jej uprawnienia lub zwolnienia ze zobowiązania na podstawie jakiejkolwiek klauzuli warunków kontraktowych, lub z innego tytułu w związku z kontraktem, lub wynikającego z toku wykonywania prac (subklauzula 1.1.5). Wcześniej podobna definicja odnośnie do roszczenia wykonawcy znajdowała się w subklauzuli 20.1. Zupełną nowością jest natomiast doprecyzowanie znaczenia pojęcia sporu. Ze sporem w rozumieniu FIDIC mamy do czynienia, gdy (1) jedna ze stron zgłosiła swoje roszczenie lub inną sprawę pod rozstrzygnięcie inżyniera, (2) druga strona lub inżynier zakwestionują roszczenie w całości lub w części oraz (3) strona zgłaszająca roszczenie zakwestionuje negatywne stanowisko drugiej strony lub, odpowiednio, inżyniera (subklauzula 1.1.29).

Zdefiniowanie tych pojęć miało z pewnością na celu rozgraniczenie stanów nimi opisywanych, a przede wszystkim podkreślenie, że spór zaczyna się dopiero w momencie, gdy strony zakomunikują sobie swoje stanowiska i pomimo przejrzystej komunikacji, oraz zazwyczaj ingerencji inżyniera, nie uda im się osiągnąć porozumienia. Dodać należy, że wskazana zmiana ma przede wszystkim znaczenie porządkujące i ideowe. Według nowych wytycznych twórców FIDIC roszczenia należy traktować raczej jako zgłoszenie jakiejś okoliczności w celu pokojowego uregulowania stosunków niż jako pierwszy etap sporu. Dotychczas w praktyce wykonywania kontraktów budowlanych dominowało to ostatnie podejście, co prowadziło do eskalacji konfliktów między stronami.

Co istotne, nowa klauzula 20.1. regulująca procedurę zgłaszania roszczeń dotyczy zarówno roszczeń wykonawców, jak i zamawiających. Wprowadzenie takiej symetrii w uprawnieniach i obowiązkach obu stron kontraktu wydaje się rozwiązaniem prawidłowym, bowiem zrównuje ich pozycję w tym zakresie. Obecnie zamawiających i wykonawców obowiązują takie same wymogi dotyczące zgłaszania roszczeń.

W poprzedniej edycji FIDIC, na podstawie subklauzuli 3.5, zamawiający miał obowiązek przekazać wykonawcy powiadomienie o roszczeniu tak szybko, jak to było realnie możliwe po tym, jak dowiedział się o okolicznościach stanowiących podstawę do zaktualizowania się roszczenia. Ograniczenie czasowe nie było więc jednoznacznie sprecyzowane. W nowych warunkach kontraktowych termin 28-dniowy na zgłoszenie roszczenia, dotyczy nie tylko jak dotychczas wykonawcy, ale również zamawiającego.

Warto w tym kontekście zaznaczyć, że charakter i konsekwencje ustanowienia tego terminu w praktyce realizacji inwestycji w Polsce są kontrowersyjne. Podzielone są także doktryna i orzecznictwo, ale za najbardziej aktualny w tym zakresie należy uznać wyrok Sądu Najwyższego z 23 marca 2017 r. (V CSK 449/16). Wskazano w nim, że przewidziany w FIDIC 28-dniowy termin nie może być kwalifikowany jako termin przedawnienia, którego wprowadzenie do umowy musiałoby zostać uznane za bezskuteczne jako niezgodne z prawem. Jak stwierdził Sąd Najwyższy, tak ustanowiony termin jest umownym terminem zawitym, który można porównać do ustawowego terminu reklamacyjnego i aktu staranności przewidzianych m.in. w przepisach dotyczących skorzystania z uprawnień w ramach rękojmi przy umowie sprzedaży (wedle których kupujący musi zawiadomić sprzedawcę o wadzie w ciągu miesiąca od jej wykrycia pod rygorem utraty uprawnień).

Umowne terminy zawite można ustanawiać, więc ograniczenie w składaniu roszczeń do 28 dni jest skuteczne również na gruncie polskiego prawa. Niedotrzymanie tego terminu nie pozbawia jednak strony możliwości dochodzenia swoich praw. Upływ tego terminu powoduje jedynie wygaśnięcie roszczenia kontraktowego. Aktualne natomiast pozostaje uprawnienie do dochodzenia roszczeń na ogólnych zasadach prawa w cywilnego, w szczególności w ramach odpowiedzialności odszkodowawczej oraz odpowiedzialności z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia.

Hanna Drynkorn, praktyka infrastruktury, transportu, zamówień publicznych i PPP kancelarii Wardyński i Wspólnicy