Cable pooling jako sposób na brak przyłączeń i efektywniejsze wykorzystanie infrastruktury energetycznej? | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

Cable pooling jako sposób na brak przyłączeń i efektywniejsze wykorzystanie infrastruktury energetycznej?

W Polsce opinia publiczna i sektor prywatny są zgodne, że konieczny jest szybszy rozwój odnawialnych źródeł energii, tak by uniezależnić nas od importu paliw kopalnych, a także ograniczyć krajowe wytwarzanie energii z węgla. Sektor prywatny ma fundusze na rozwój energetyki odnawialnej – czy to na potrzeby własne, czy w celu sprzedaży energii na rynku. Nikogo nie trzeba też przekonywać, że obecne wysokie ceny energii z czasem zmniejszą konkurencyjność polskiej gospodarki. Są więc i chęci, i fundusze. Barierą są jednak przyłączenia źródeł odnawialnych do sieci, która po prostu traci swoją wyporność.

W latach 2019–2020 oddziały terenowe Urzędu Regulacji Energetyki otrzymały 1209 powiadomień o odmowie przyłączenia obiektów do sieci elektroenergetycznej o łącznej mocy niemal 5 668 MW. W ostatnich latach liczba odmownych decyzji operatorów znacznie wzrosła. W 2020 r. w porównaniu z rokiem poprzednim był to wzrost aż o 177%, zaś w 2021 r. – o blisko 135%. Co czwarty wniosek przyłączeniowy w 2021 r. spotkał się z odmową. Operatorzy systemów dystrybucyjnych tłumaczą się brakiem technicznych możliwości przyłączenia z uwagi na przestarzałą i przeciążoną infrastrukturę elektroenergetyczną. Często nie wskazują też, kiedy przyłączenie będzie możliwe. Czasami do pogorszenia tych statystyk przyczyniają się sami inwestorzy, którzy po uzyskaniu warunków przyłączenia z różnych przyczyn nie decydują się na realizację projektu, blokując w konsekwencji możliwości sieciowe.

Cable pooling – nowe źródła na obecnej infrastrukturze

Bariera przyłączeniowa jest niewątpliwie problemem, zwłaszcza w dobie transformacji energetycznej i wysokich cen energii, gdy inwestorzy szukają sposobów na optymalizację kosztów związanych z jej zużyciem. Dlatego warto sięgnąć po tzw. cable pooling, który od wielu lat jest stosowany z dobrymi rezultatami m.in. w Holandii i Danii.

Cable pooling polega na tym, że różne instalacje OZE współdzielą infrastrukturę energetyczną. Położone blisko siebie farmy wiatrowe i elektrownie słoneczne korzystają z jednego przyłącza, żeby wprowadzać wytworzoną energię do systemu elektroenergetycznego. To pozwoliłoby rozwiązać zarówno problem licznych decyzji odmownych w sprawie przyłączeń do sieci, jak i problem jej niewystarczającej przepustowości – który będzie się nasilał wraz z dalszą rozbudową mocy odnawialnych źródeł energii bez równoległego rozbudowywania i modernizowania sieci.

Za stosowaniem wspomnianego rozwiązania przemawia przede wszystkim ujemnie skorelowany profil produkcji energii elektrycznej z elektrowni wiatrowych oraz słonecznych. Te dwie technologie rzadko pracują na pełnej mocy w tym samym momencie, za to doskonale się uzupełniają, oferując bardziej wypłaszczony profil produkcji energii, który jest korzystny jest dla samej sieci dystrybucyjnej i przesyłowej. Cable pooling pozwala optymalnie wykorzystać istniejące przyłącza i wspiera stabilność pracy odnawialnych źródeł energii w przeliczeniu na konkretny punkt przyłączenia. W efekcie zapewnia stabilniejsze dostawy zielonej energii do odbiorców końcowych.

Istotnie mniejsze koszty przyłączenia i szybsza realizacja inwestycji

Zaletą omawianego rozwiązania jest też to, że dzięki optymalizacji wykorzystania istniejących punktów przyłączeń pozwoli ono ograniczyć zarówno koszty po stronie inwestorów, jak i potrzeby inwestycyjne operatorów sieci elektroenergetycznej. Będzie to miało bezpośrednie przełożenie na obniżenie kosztów taryf oraz kosztów za przesył i dystrybucję energii, a finalnie kosztów energii na rachunku obiorcy końcowego. Posiadając już oddane do użytku przyłącze, sam proces inwestycyjny ulega znacznemu skróceniu.

Scenariusz hipotetycznego inwestora

Wyobraźmy sobie inwestora, który jest właścicielem elektrowni wiatrowej o mocy 40 MW oraz przyłącza do sieci o tożsamej mocy. W pobliżu inwestycji wiatrowej zlokalizowana jest atrakcyjna działka, na której inwestor mógłby wybudować 25 MW farmy fotowoltaicznej.

Problem:

Aby zrealizować projekt fotowoltaiczny, inwestor potrzebuje przyłącza do sieci, jednak właściwy miejscowo operator nie jest w stanie zaoferować wymaganej mocy przyłączeniowej. Operator szacuje, że wybudowanie przyłącza o wymaganej mocy będzie możliwe za około 5 lat, co może całkowicie zniweczyć plany realizacji projektu oraz możliwość otrzymania ustawowego wsparcia dla odnawialnych źródeł energii.

Rozwiązanie:

Zarówno istniejącą farmę wiatrową, jak i planowaną farmę słoneczną o mocy 25 MW można podłączyć do sieci za pomocą istniejącego przyłączenia kablowego. W ten sposób inwestor nie tylko oszczędza czas i koszty związane z czynnościami administracyjno-technicznymi niezbędnymi do realizacji nowego przyłączenia do sieci, ale także uniezależnia inwestycję od decyzji właściwego operatora oraz opóźnień związanych z budową nowego przyłączenia do sieci.

Co istotne, w tej konfiguracji moc przyłączeniowa nie musi liniowo rosnąć wraz z mocą instalacji. Dla farmy wiatrowej o mocy 40 MW i nowej instalacji fotowoltaicznej o mocy 25 MW wystarczy przyłącze o pierwotnej mocy 40 MW. Potwierdzają to analizy prof. Piotra Kacejko z Politechniki Lubelskiej, który na przykładzie połączenia farmy wiatrowej o mocy znamionowej 1000 MW oraz skojarzonej z nią farmy fotowoltaicznej o analogicznej mocy 1000 MW wskazuje, że w takim rozwiązaniu potrzebne byłoby zastosowanie infrastruktury związanej z wyprowadzeniem mocy o zdolności wprawdzie większej niż 1000 MW, ale istotnie mniejszej niż suma mocy obu skojarzonych farm. Ma to oczywiście przełożenie na ekonomiczny rachunek opłacalności inwestycji.

Gdy instalacje pracują na zakładkę

Pomimo licznych zalet płynących z zastosowania tego rozwiązania można wskazać na jeden szczególny obszar, który będzie stanowił wyzwanie dla inwestorów. W rzadkich wypadkach skumulowana produkcja energii z połączonych systemów fotowoltaicznych i wiatrowych mogłaby przekraczać możliwości przyłącza – w takim wypadku moc poszczególnych źródeł może zostać czasowo ograniczona. Szacuje się jednak, że takie ograniczenia mogą występować około 50 dni w roku, gdy produkcja z obu źródeł pokrywa się w przedziale od 15 minut do 8 godzin dziennie. Taki stan ma miejsce około 150 godzin w roku, co stanowi około 1,5% czasu rocznie1. W takiej sytuacji właściciel farmy będzie musiał zdecydować, która instalacja ma zmniejszyć swoją produkcję, aby dostosować się do możliwości zainstalowanego przyłącza.

Rozwiązaniem tego problemu mogą być magazyny energii wprowadzane przez właścicieli elektrowni wiatrowych i fotowoltaicznych nie tylko na zachodzie, ale też w Polsce.

Jedno przyłącze, różni właściciele instalacji

Sytuacja może się komplikować, gdy farma wiatrowa i fotowoltaiczna nie należą do jednego właściciela. Patrząc na doświadczenia holenderskiej branży energetyki odnawialnej, doświadczonej we wdrażaniu rozwiązań typu cable pooling, dobrym pomysłem zdaje się wypracowanie standardu umów zawieranych pomiędzy inwestorami, określenie zasad współpracy stron oraz podział kosztów wspólnego przyłączenia i instalacji. Właśnie taka modelowa umowa – Cable Pooling Agreement (CPA) ­– została zaprezentowana ostatnio przez holenderskie organizacje branżowe. Wypracowanie jasnego i transparentnego porozumienia kontraktowego pomiędzy inwestorami będzie miało kluczowe znaczenie dla wykorzystania pełnego potencjału cable poolingu również w polskiej rzeczywistości prawnej. Nie można też obecnie wykluczyć scenariusza, że odpowiednie regulacje kontraktowe mogą pojawić się także na poziomie umowy przyłączeniowej zawieranej z właściwym operatorem. Takie trójstronne porozumienie mogłoby być korzystne dla inwestorów z uwagi na ograniczenie liczby wiążących stosunków zobowiązaniowych, pod warunkiem zachowania swobody kontraktowej w zakresie takich postanowień jak np. określenie, która instalacja ma ograniczyć swoją produkcję, tak aby suma wyprodukowanej energii elektrycznej z obu instalacji nie przekroczyła mocy zainstalowanego przyłącza.

Potrzeba wdrożenia odpowiednich regulacji

Obecnie przepisy prawa nie przewidują możliwości skojarzonej współpracy między instalacjami w celu efektywnego wykorzystania zdolności dystrybucyjnych w jednym punkcie przyłączenia. Dyskusja w branży jest jednak bardzo intensywna, są też przygotowywane projekty takich rozwiązań. W świetle przytoczonych problemów z przepustowością sieci materia ta powinna zostać jak najszybciej zmieniona, odpowiadając na zapotrzebowanie gospodarki. Ważne jest przy tym, aby nowe prawo przewidywało, na jakich zasadach i warunkach kilka instalacji może korzystać z tego samego przyłączenia, bez uszczerbku dla obecnych przesłanek wskazanych w art. 7 Prawa energetycznego oraz w rozporządzeniu systemowym (rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 4 maja 2007 r. w sprawie szczegółowych warunków funkcjonowania systemu elektroenergetycznego).

Takimi dodatkowymi przesłankami są m.in.:

  • spełnienie technicznych kryteriów przyłączenia,
  • zgodność z obowiązującymi wymaganiami technicznymi dla instalacji,
  • posiadanie przez właściciela instalacji obowiązujących warunków przyłączenia dla co najmniej jednej z instalacji wytwarzających energię elektryczną,
  • spełnienie wymagań dotyczących odpowiedniego pomiaru wprowadzanej energii elektrycznej do sieci w odpowiednich przedziałach czasu z konkretnych źródeł wytwórczych wskazanych w warunkach przyłączenia,
  • spełnienie wymagań przyłączeniowych określonych w Kodeksach Sieci oraz IRiESD i IRiESP.

Gdy po spełnieniu tych warunków wytwórcy energii elektrycznej z OZE zdecydują się na cable pooling, będą mogli wyprowadzać energię elektryczną, wykorzystując ten sam punkt przyłączenia ze wskazaną przez operatora sieci dystrybucyjnej mocą przyłączeniową. Nie jest przy tym wskazane, aby podmiot przyłączany musiał się ponownie ubiegać o wydanie warunków przyłączenia. Wytwórcy energii elektrycznej posiadający warunki przyłączenia, którzy zdecydują się na hybrydowe wykorzystanie instalacji OZE, powinni móc wyprowadzać energię elektryczną z wykorzystaniem tego samego punktu przyłączenia. Niezbędna będzie jednak zmiana umowy przyłączeniowej uwzględniająca z jednej strony interes wszystkich inwestorów wykorzystujących ten sam punkt przyłączenia, a z drugiej strony uprawnienia i obowiązki operatora sieci dystrybucyjnej.

Podsumowanie

Cable pooling jest koniecznym rozwiązaniem, które pomoże w krótkim czasie i niskim kosztem (również środowiskowym) uporać się z obecnymi problemami dostępności sieci elektroenergetycznej i braku pełnej dostępności energii z OZE w ciągu całej doby. Możliwość wykorzystania pełnego potencjału mocy przyłączeniowej powinna być kluczowa dla rządu oraz operatorów sieci elektroenergetycznej. Sprawdzone w Holandii i Danii rozwiązania powinny stać się priorytetem w działaniach legislacyjnych polskiego ustawodawcy oraz w stosunkach pomiędzy wytwórcami energii elektrycznej.

Igor Hanas, adwokat, Damian Brudzyński, praktyka energetyczna kancelarii Wardyński i Wspólnicy