Od niedozwolonych klauzul umownych do obowiązku zadania pytania prejudycjalnego | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

Od niedozwolonych klauzul umownych do obowiązku zadania pytania prejudycjalnego

Trybunał Sprawiedliwości UE rozstrzygnie, czy zakaz posługiwania się klauzulą umowną dotyczy wyłącznie przedsiębiorcy, który był stroną postępowania, czy również innych przedsiębiorców stosujących podobne klauzule. Czy sąd apelacyjny miał obowiązek zadać to pytanie prejudycjalne Trybunałowi?

Pytanie prejudycjalne Sądu Apelacyjnego w Warszawie w sprawie C-119/15 Partner

Sąd Apelacyjny w Warszawie w listopadzie 2014 r. skierował do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) dwa ciekawe pytania prejudycjalne w sprawie, która w rejestrze Trybunału figuruje jako sprawa C-119/15 Partner.

Pytania te powstały na tle sporu pomiędzy przedsiębiorcą a Prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Spór dotyczy stosowania przez przedsiębiorcę klauzul umownych, których stosowanie wprawdzie nie zostało zakazane, jednakże ich treść jest tożsama z klauzulami wpisanymi do rejestru klauzul niedozwolonych na podstawie wyroków wydanych wobec innych przedsiębiorców.

Prezes UOKiK stoi na stanowisku, że posługiwanie się postanowieniami wzorca umownego, które są podobne do postanowień wpisanych do rejestru klauzul niedozwolonych, jest praktyką naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. Podobieństwo takich klauzul oceniane jest z uwzględnieniem zamiaru i celu leżącego u podstaw stosowania danych postanowień – jeżeli zamiar i cel stosowania postanowień jest tożsamy z zakazanymi, klauzula je zawierająca uznana jest również za niedozwoloną.

Przedsiębiorca jednak argumentuje, że zakaz stosowania postanowienia wzorca umowy dotyczy wyłącznie przedsiębiorcy, który był stroną postępowania zakończonego wpisem do rejestru klauzul niedozwolonych.

Pierwsze pytanie prejudycjalne dotyczy więc zagadnienia określonego w doktrynie jako rozszerzona prawomocność klauzul niedozwolonych.

Drugie pytanie dotyczy tego, czy sąd apelacyjny ma prawo czy też obowiązek zadać pytanie prejudycjalne, jeżeli powziął wątpliwości dotyczące interpretacji prawa UE. A zatem czy to sąd drugiej instancji, czy też Sąd Najwyższy właściwy do rozpoznania skargi kasacyjnej jest „sądem, którego orzeczenia nie podlegają zaskarżeniu” w rozumieniu Traktatu.

Rozszerzona prawomocność klauzul niedozwolonych

Sąd apelacyjny zwrócił się do TSUE z prośbą o interpretację przepisów dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich oraz dyrektywy 2009/22 w sprawie nakazów zaprzestania szkodliwych praktyk w celu ochrony interesów konsumentów, które zostały wdrożone w przepisach Kodeksu postępowania cywilnego dotyczących postępowania w sprawie uznania wzorców umowy za niedozwolone oraz w przepisach ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.

W orzecznictwie sądów polskich oraz w wypowiedziach doktryny ukształtowały się dwa sprzeczne poglądy.

Zgodnie z pierwszym poglądem wpis do rejestru klauzul niedozwolonych jest skuteczny wobec wszystkich, a zakaz stosowania niedozwolonego postanowienia dotyczy także takich samych postanowień zawartych przez innych przedsiębiorców w innych wzorcach umownych.

Z kolei w świetle drugiego poglądu wpis do rejestru klauzul niedozwolonych i zakaz stosowania danego postanowienia dotyczy jedynie konkretnego wzorca stosowanego przez konkretnego przedsiębiorcę. W konsekwencji zakaz nie znajduje zastosowania do przedsiębiorców, którzy nie byli stroną postępowania dotyczącego klauzuli niedozwolonej, a stosują takie same lub tożsame klauzule umowne.

Sąd apelacyjny w swym pytaniu wskazał, że TSUE w wyroku w sprawie C-472/10 Invitel uznał już rozszerzoną prawomocność wyroku zakazującego stosowania danej klauzuli wobec wszystkich konsumentów, którzy zawarli z danym przedsiębiorcą umowę opartą o ten sam wzorzec umowy (także tych, którzy nie byli stroną postępowania o zaniechanie naruszeń). Jednakże Trybunał nie wypowiedział się jeszcze w kwestii rozszerzonej prawomocności takiego wyroku w odniesieniu do przedsiębiorców, którzy stosują jednakowe postanowienia umowne, a nie byli stronami postępowania.

Zdaniem sądu apelacyjnego za rozszerzoną prawomocnością wobec przedsiębiorców przemawia konieczność zapewnienia skuteczności przepisów dyrektywy 93/13 i dyrektywy 2009/22. W szczególności art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 ustanawia obowiązek zapewnienia przez państwa „stosownych i skutecznych środków mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami”. Dzięki rozszerzonej prawomocności można uniknąć prowadzenia licznych postępowań wobec różnych przedsiębiorców, którzy stosują takie same lub tożsame postanowienia umowne naruszające zbiorowe interesy konsumentów. Stanowisko takie prezentowane jest w licznych orzeczeniach Sądu Najwyższego.

Sąd apelacyjny podkreślił jednak, że rzecznik generalny TSUE w swej opinii we wspomnianej sprawie Invitel uznał, że rozszerzona prawomocność takiego wyroku wobec innych przedsiębiorców byłaby sprzeczna z zasadą proporcjonalności oraz prawem do bycia wysłuchanym. Wprawdzie Trybunał nie odniósł się do tej kwestii w orzeczeniu, jednakże Sąd Najwyższy powtórzył przedstawione przez rzecznika rozumowanie w wyroku z 12 lutego 2014 r (III SK 18/13), który wpisuje się w drugą linię orzecznictwa Sądu Najwyższego dotyczącą zagadnienia rozszerzonej prawomocności.

Obowiązek zadania pytania prejudycjalnego

Prawo europejskie powinno być interpretowane jednolicie na całym terytorium Unii Europejskiej, dlatego tak ważna jest przewidziana w art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu UE instytucja pytania prejudycjalnego. Jeżeli sąd krajowy uzna, że w toczącym się przed nim postępowaniu powstało istotne dla sprawy zagadnienie dotyczące interpretacji prawa UE, może zwrócić się z wnioskiem do TSUE o dokonanie takiej interpretacji.

Jednocześnie na sądzie, którego orzeczenia nie podlegają zaskarżeniu, spoczywa obowiązek zadania pytania prejudycjalnego, jeżeli kwestia wymagająca interpretacji prawa UE nie jest dla niego oczywista ani nie została już objaśniona w orzecznictwie TSUE (precedens). Niedopełnienie tego obowiązku przez sąd, którego orzeczenia nie podlegają zaskarżeniu, może rodzić odpowiedzialność odszkodowawczą państwa członkowskiego wobec jednostki (tak wyrok TSUE w sprawie C-224/01 Köbler).

Naruszenie obowiązku zadania pytania prejudycjalnego jest również naruszeniem prawa do rzetelnego procesu, które chronione jest w art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Tak stwierdził Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku z 8 kwietnia 2014 r. w sprawie Dhahbi przeciwko Włochom i podkreślił, że sąd krajowy, którego orzeczenia nie podlegają zaskarżeniu, ma obowiązek uzasadnienia, dlaczego nie wniósł pytania prejudycjalnego do TSUE pomimo podniesienia kwestii interpretacji prawa UE w toczącym się przed nim postępowaniu.

Z powyższych względów pytanie prejudycjalne zadane przez sąd apelacyjny jest niezwykle istotne dla polskiego postępowania cywilnego, ponieważ pojęcie „sądu, którego orzeczenia nie podlegają zaskarżeniu” w rozumieniu art. 267 akapit trzeci Traktatu jest w Polsce interpretowane dwojako.

Zgodnie z pierwszym poglądem sądem ostatniej instancji jest Sąd Najwyższy w sprawach, w których przysługuje skarga kasacyjna od orzeczenia sądu drugiej instancji, albo sąd drugiej instancji w sprawach, w których nie przysługuje skarga kasacyjna.

Natomiast zgodnie z drugim poglądem sądem ostatniej instancji jest zawsze sąd drugiej instancji (sąd okręgowy, sąd apelacyjny), niezależnie od tego, czy w sprawie przysługuje skarga kasacyjna, a także Sąd Najwyższy, jeżeli przyjmie sprawę do rozpoznania.

Znaczenie przyszłego rozstrzygnięcia Trybunału

Pytanie dotyczące rozszerzonej prawomocności klauzul niedozwolonych dotyczy zagadnienia, które stało się tak palące, że Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego złożył wniosek o podjęcie przez Sąd Najwyższy uchwały w składzie siedmiu sędziów, w celu ujednolicenia orzecznictwa, a rząd opracował projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw.

Projekt ustawy przewiduje rezygnację z rozszerzonej prawomocności i zastępuje obecnie istniejący model kontroli postanowień wzorców umów przez sąd – modelem kontroli przez Prezesa UOKiK. Prezes UOKiK będzie wydawał decyzje o uznaniu postanowienia wzorca umowy za niedozwolony i zakazującą jego wykorzystania. W uzasadnieniu do projektu podkreślono, że kontrola dotyczyć będzie konkretnego przedsiębiorcy, konkretnego wzorca i konkretnego postanowienia. Pierwsze czytanie projektu ustawy (druk 3662) odbyło się na posiedzeniu Sejmu 21 lipca. Biorąc pod uwagę, że do końca kadencji pozostały tylko cztery posiedzenia, nie wiadomo, czy Sejm zdąży przyjąć tę ustawę.

Wniosek o podjęcie uchwały przez siedmiu sędziów Sądu Najwyższego dotyczy kwestii, która została przedłożona do rozstrzygnięcia TSUE. Ponieważ zagadnienie dotyczy interpretacji prawa UE, możliwe jest, że SN wstrzyma się z uchwałą w oczekiwaniu na wyrok TSUE.

Jeżeli ustawa o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów zostanie przyjęta, to uchyli ona przepisy Kodeksu postępowania cywilnego, których dotyczy wniosek o podjęcie uchwały przez siedmiu sędziów SN. Zmiany w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów oraz w Kodeksie postępowania cywilnego spowodują również, że wyrok TSUE pozostanie istotny dla interpretacji dyrektywy 93/13 i dyrektywy 2009/22, ale dotyczył będzie już nieaktualnego stanu prawnego w Polsce.

W odniesieniu do drugiego pytania prejudycjalnego (czyli tego, który sąd ma obowiązek zadać pytanie prejudycjalne) prawo w Polsce nie ulega na razie zmianom, a wyrok Trybunału będzie niezwykle istotny zarówno dla całej UE, jak i dla polskiej procedury cywilnej.

Agnieszka Kraińska, praktyka prawa europejskiego kancelarii Wardyński i Wspólnicy