Kłopotliwa wielokrotność stosownego wynagrodzenia | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

Kłopotliwa wielokrotność stosownego wynagrodzenia

Przewidziana w ustawie o prawie autorskim wielokrotność stosownego wynagrodzenia jest przedmiotem licznych dyskusji oraz różnorodnych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Przedmiotem rozważań obu trybunałów był art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b) polskiej ustawy o prawie autorskich i prawach pokrewnych. Zgodnie z tym przepisem uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać dwukrotności, a w przypadku zawinionego naruszenia – trzykrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu. Trybunał Konstytucyjny badał zgodność z Konstytucją trzykrotności wynagrodzenia. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekał, czy brzmienie tego przepisu jest zgodne z dyrektywą harmonizującą egzekwowanie praw własności intelektualnej, w szczególności co do możliwości żądania dwukrotności stosownego wynagrodzenia.

Chociaż orzeczenie polskiego trybunału jest znane większości zainteresowanych prawem autorskim i było szeroko komentowane, to warto je sobie przypomnieć i porównać z wyrokiem TSUE.

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego (wyrok z 23 czerwca 2015 r., SK 32/14)

Oceniając zgodność ww. przepisu z Konstytucją, TK podkreślił, że podstawową funkcją odpowiedzialności odszkodowawczej w prawie polskim jest funkcja kompensacyjna, co oznacza, że poszkodowany nie może wzbogacić się kosztem naruszyciela. Zapłata z tytułu odszkodowania nie może przewyższać rzeczywistych uszczerbków i nie może pełnić funkcji penalizacyjnej. Tymczasem możliwość żądania „z góry” trzykrotności określonej sumy stanowi pewnego rodzaju karę. Z brzmienia przepisu wynika, że nie podlega badaniu rzeczywiście poniesiona szkoda ani związek przyczynowy między naruszeniem praw autorskich a szkodą. W związku z tym suma pieniężna zasądzona na podstawie tego przepisu może znacząco przewyższać rzeczywisty uszczerbek bądź nie rekompensować wszystkich strat.

Dopuszczalność żądania trzykrotności stosownego wynagrodzenia mogłaby naruszać zasady sprawiedliwości społecznej, w tym zasadę równowagi stron w stosunkach cywilnoprawnych. Ochrona egzekwowana zgodnie z brzmieniem ww. przepisu stawia uprawnionego w nieproporcjonalnie korzystnej sytuacji. Trybunał uznał twórców za podmioty posiadające dostateczne środki finansowe i fachową obsługę prawną. W związku z tym uprawnienia, jakie nadaje im ww. przepis, są niezgodne z konstytucyjną zasadą równości.

Podsumowując, TK uznał możliwość dochodzenia trzykrotności stosownego wynagrodzenia w przypadku zawinionego naruszenia autorskich praw majątkowych za niezgodne z Konstytucją.

Orzeczenie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (wyrok z 25 stycznia 2017 r., C-367/15)

Art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b) został wprowadzony do polskiej ustawy w wyniku implementacji art. 13 dyrektywy 2004/48 WE dotyczącej egzekwowania praw własności intelektualnej. TSUE orzekał więc o zgodności ww. przepisu z dyrektywą. Postępowanie zostało zainicjowane pytaniem prejudycjalnym polskiego Sądu Najwyższego. Z uwagi na to, że o trzykrotności wynagrodzenia rozstrzygnął polski TK, rozważania TSUE zostały zawężone do dwukrotności stosownych opłat.

Zgodnie z art. 13 dyrektywy sąd, ustalając wysokość odszkodowania, ma dwie możliwości:

  1. wziąć pod uwagę wszystkie istotne aspekty danego stanu faktycznego, negatywne skutki gospodarcze, utracone zyski, nieuczciwe zyski uzyskane przez naruszającego; lub alternatywnie
  2. zasądzić odszkodowanie ryczałtowe, na które składają się sumy opłat licencyjnych, honorariów autorskich lub opłat należnych w przypadku wyrażenia zgody na wykorzystanie utworu.

TSUE wskazał, że odszkodowanie zryczałtowane, o którym mowa w pkt (ii), a takim będzie zapłata dwukrotności stosownego wynagrodzenia, zazwyczaj nie będzie rekompensować całości szkody. Celem jego ustanowienia było ułatwienie uprawnionemu dochodzenia jego praw. Wyliczenie odszkodowania zgodnie z pkt (i) nastręcza bowiem często wielu trudności dowodowych.

TSUE stwierdził, że brzmienie polskiego przepisu w zakresie możliwości żądania dwukrotności wynagrodzenia nie prowadzi do wniosków o penalnym charakterze odszkodowania. Polskie prawo przewiduje instytucje prawne mające zapobiegać sytuacjom, w których opłata obliczona na podstawie dwukrotności stosownego wynagrodzenia byłaby rażąco nieproporcjonalna. Co więcej, sąd polski nie jest związany żądaniem uprawnionego.

W związku z powyższym TSUE uznał, że przepis art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych został implementowany prawidłowo i jest zgodny z prawem unijnym.

Podsumowanie

Oba orzeczenia odmiennie oceniają kwestię tzw. zryczałtowanego odszkodowania. Dla Trybunału Konstytucyjnego najważniejsza była ocena tego przepisu pod kątem zasady równości i sprawiedliwości społecznej. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wskazywał zaś na kwestie dowodowe i ułatwienie uprawnionemu dochodzenia jego praw.

Kwestia wielokrotności stosownych opłat wciąż jest tematem szeroko komentowanym, także przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Pismem z 1 sierpnia 2016 r. zwrócił się on do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie ww. regulacji. Wskazał na konieczność zmian legislacyjnych i poparł argumentację Trybunału Konstytucyjnego w zakresie trzykrotności stosownych opłat. Zwrócił także uwagę na dużą kumulację środków prawnych, jakie przysługują uprawnionemu. Zdaniem Rzecznika fakt, że dalej można żądać dwukrotności stosownego wynagrodzenia, zagraża konsumentom, którzy w sposób niezawiniony mogą naruszać prawa autorskie. RPO postulował podjęcie prac legislacyjnych w tym zakresie, tak aby realizować zasadę równości gwarantowaną przez Konstytucję.

Jak widać, art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych może być w niedalekiej przyszłości przedmiotem dalszych dyskusji i debat, a niewykluczone że także zmian legislacyjnych. Warto więc śledzić na bieżąco informacje związane z tym zagadnieniem.

Aleksandra Burda, praktyka własności intelektualnej kancelarii Wardyński i Wspólnicy