Weronika Pelc: Kara za niezawinione naruszenie będzie niższa | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

Weronika Pelc: Kara za niezawinione naruszenie będzie niższa

Rozmowa z Weroniką Pelc, wspólnikiem kierującym Zespołem Doradztwa dla Sektora Energetycznego kancelarii Wardyński i Wspólnicy o tym, za co karze Prezes URE i czy jest możliwość złagodzenia nałożonej kary.

Portal Procesowy: Najwyższa kara nałożona w ubiegłym roku przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki wyniosła ponad 17 milionów złotych. Taka kwota robi wrażenie.

Weronika Pelc: Do ustawowych zadań Prezesa URE należy zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju, dlatego musi on dysponować odpowiednimi środkami dyscyplinującymi przedsiębiorców dopuszczających się naruszeń. Faktem jest jednak, że wysokość niektórych kar jest ogromna. Warto przypomnieć, że rok wcześniej najwyższa kara przekroczyła 60 mln złotych. Prezes URE może nakładać kary w wysokości do 15% przychodu ukaranego przedsiębiorcy osiągniętego w poprzednim roku podatkowym. Kara taka ma spełniać funkcję prewencyjną, więc powinna być wymierzana w takiej wysokości, by stanowiła odczuwalną dolegliwość dla podmiotu dopuszczającego się naruszeń. I tak nie jest to zresztą najbardziej dolegliwa kara, jaką może nałożyć Prezes URE, bo ma on też możliwość cofnięcia koncesji na prowadzenie działalności w danym zakresie.

Nie wszystkie kary są jednak tak wysokie. Najwyższa ubiegłoroczna kara stanowiła 65% łącznej wysokości wszystkich nałożonych kar. W sumie Prezes URE w 2012 roku nałożył 235 kar pieniężnych, z czego wynika, że większość była znacznie niższa.

Za co karze Prezes URE?

Najwyższa kara w 2012 roku dotyczyła nieprzestrzegania obowiązku zakupu energii elektrycznej wytworzonej w tzw. kogeneracji. Ukarane przedsiębiorstwo nie przedstawiło do umorzenia świadectw pochodzenia ani nie uiściło opłaty zastępczej. Analogiczna kara grozi za nieprzestrzeganie obowiązku zakupu energii elektrycznej wytworzonej w odnawialnych źródłach energii.

Najwięcej kar było efektem nieprzestrzegania warunków koncesji. W 2012 roku sporo kar nałożono za wprowadzanie do obrotu paliw ciekłych, których jakość nie odpowiadała obowiązującym normom, co ujawniły kontrole przeprowadzone przez Inspekcję Handlową. Karani byli też koncesjonariusze, którzy nie wyposażyli eksploatowanych obiektów w wymagane instalacje i urządzenia, nie przestrzegali przepisów w zakresie bezpieczeństwa pożarowego lub zawierali umowy kupna-sprzedaży paliw ciekłych z przedsiębiorstwami nieposiadającymi wymaganej koncesji.

Kary dotyczyły również zaniedbania obowiązku informacyjnego względem Prezesa URE. Przedsiębiorcy nie zawsze pamiętają, że Prezesa URE należy powiadomić o każdej zmianie nazwy lub siedziby firmy, a także o rozszerzeniu bądź zawężeniu rodzaju i zakresu koncesjonowanej działalności.

Ukarani zostali też przedsiębiorcy, którzy nie zapewnili minimalnego udziału biokomponentów i innych paliw odnawialnych w paliwach ciekłych, nie zapewnili odpowiednich zapasów paliw lub nie wypełnili tzw. obliga giełdowego.

Czy kara jest nakładana wyłącznie na przedsiębiorstwo, czy też może być nałożona na jego kierownictwo?

Prezes URE może nałożyć karę także na kierownika przedsiębiorstwa energetycznego, do trzykrotności jego miesięcznego wynagrodzenia. Pojęcie „kierownika przedsiębiorstwa energetycznego” nie zostało nigdzie zdefiniowane. Za kierownika można bowiem uznać osobę wchodzącą w skład organu osoby prawnej, a także osobę fizyczną bezpośrednio kierującą przedsiębiorstwem energetycznym.

Co bierze pod uwagę Prezes URE, określając wysokość kary?

Prezes URE ma obowiązek uwzględnić stopień szkodliwości czynu, czyli jego wpływ na sytuację konsumentów, konkurentów i środowisko naturalne, stopień zawinienia, dotychczasowe zachowanie ukaranego podmiotu, a także jego możliwości finansowe. Kara nie powinna bowiem wpływać na pogorszenie sytuacji finansowej przedsiębiorcy ani na jego płynność finansową, choć może spowodować spadek jego rentowności.

Przedsiębiorcy często zastanawiają się, na ile istotny jest element zawinienia. Naruszenie przepisów nie zawsze jest bowiem umyślne, ale bywa efektem nieświadomości bądź niedopatrzenia. Niestety w przypadkach wielu naruszeń kara minimalna jest obliczana według formuły określonej w przepisach Prawa energetycznego i każde naruszenie będzie skutkowało jej nałożeniem. Tam gdzie wysokość kary lub jej wartość minimalna nie wynika bezpośrednio z przepisów, kwestia winy, choć nie ma wpływu na sam fakt nałożenia kary, może jednak wpływać na istotne jej obniżenie.

Czy przedsiębiorca może się odwołać od decyzji Prezesa URE?

Przedsiębiorca niezadowolony z decyzji Prezesa URE może złożyć odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (który organizacyjnie jest wydziałem Sądu Okręgowego w Warszawie) w terminie dwóch tygodni od dnia doręczenia decyzji. Od takiego odwołania pobierana jest opłata stała w kwocie 100 zł.

Odwołanie jest w gruncie rzeczy pozwem, gdyż tym pismem procesowym odwołujący wszczyna postępowanie sądowe w pierwszej instancji na zasadach kontradyktoryjnych. W postępowaniu tym uwzględnia się materiał dowodowy zebrany w postępowaniu administracyjnym, co nie pozbawia jednak stron możliwości zgłoszenia nowych twierdzeń faktycznych i nowych dowodów.

Postępowanie w sprawach z zakresu regulacji energetyki ma charakter dwuetapowy. Dodatkowo od orzeczenia sądu II instancji w sprawach z zakresu regulacji energetyki przysługuje skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego, niezależnie od wartości przedmiotu zaskarżenia.

Jakie są szanse na złagodzenie kary wskutek odwołania?

Od kilku lat zauważalna jest tendencja Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów do łagodzenia kar, a więc tam, gdzie jest to możliwe, sąd ten często obniża ich wysokość. Również sąd apelacyjny wyznaje politykę liberalizacji kar, co skutkuje niejednokrotnie obniżaniem ich wysokości. Zdarza się też, ale zupełnie wyjątkowo, że Prezes URE sam odstępuje od wymierzenia kary ze względu np. na zachowanie przedsiębiorcy po naruszeniu. W 2012 roku były raptem trzy takie przypadki.

Warto jednak zauważyć, że od kilku lat postępowania sądowe stają się coraz dłuższe. Wynika to z coraz większego skomplikowania (zarówno prawnego, jak i faktycznego) postępowań prowadzonych przez Prezesa URE. W niektórych sprawach występują duże wątpliwości interpretacyjne, w innych przypadkach ustalenie stanu faktycznego sprawy wymaga wiadomości specjalnych. Dlatego też sądy coraz częściej korzystają z wiedzy specjalistów lub powołują dodatkowe dowody, co nie pozostaje bez wpływu na termin zakończenia sprawy.

Z tych powodów, choć szanse na złagodzenie kary są spore, najpewniejszym sposobem na jej uniknięcie jest prowadzenie działalności zgodnie z uzyskaną koncesją i przestrzeganie wymogów Prawa energetycznego, w tym także obowiązków informacyjnych wobec Prezesa URE.

Rozmawiała Justyna Zandberg-Malec