Nadal będzie można zjeść wegeburgera | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

Nadal będzie można zjeść wegeburgera

23 października 2020 r. Parlament Europejski głosował nad poprawkami do rozporządzenia 1308/2013. Ostatecznie europosłowie zdecydowali nie zakazywać stosowania nazw nawiązujących do mięsa w stosunku do jego roślinnych substytutów. W sklepach nadal będzie można kupić roślinną kiełbasę, a w restauracji zjeść wegeburgera. Gorsze czasy mogą jednak nastąpić dla producentów analogów produktów mlecznych.

Jak było do tej pory?

Dwa lata temu pisaliśmy o zaostrzeniu reguł dotyczących nazewnictwa żywności wegetariańskiej i wegańskiej. W wyniku rygorystycznej wykładni TSUE definicje mleka oraz różnego rodzaju przetworów mlecznych (takich jak śmietanka lub masło) należy stosować wyłącznie do wyrobów pochodzenia zwierzęcego1. Wskutek tego orzeczenia producenci byli zmuszeni zmienić dotychczas stosowane nazwy zwyczajowe takie jak „mleko sojowe” czy „masło orzechowe” nazwami opisowymi jak np. „napój sojowy” czy „pasta orzechowa”. Było to zgodne z orzeczeniem TSUE, lecz w praktyce mało zrozumiałe dla przeciętnego konsumenta przyzwyczajonego już od lat do tego rodzaju nazewnictwa.

Planowane zmiany

Zapowiada się ciąg dalszy restrykcyjnego podejścia do żywności wegetariańskiej, w szczególności do oferowanych na rynku tzw. analogów mleka. W miniony piątek Parlament Europejski zagłosował nad poprawkami do rozporządzenia 1308/2013, które jest źródłem wspomnianych definicji2. Europosłowie zdecydowali, że dotychczasowe ograniczenia są niewystarczające i należy przyjąć dodatkowe mechanizmy mające ułatwić odróżnienie produktów pochodzenia zwierzęcego od ich roślinnych substytutów. W rezultacie producenci żywności wegańskiej będą musieli zaprzestać stosowania w nazwach swoich produktów również określeń w rodzaju: „o smaku śmietankowym” czy „w typie jogurtu”. Proces legislacyjny na szczeblu unijnym nie jest jeszcze zakończony, lecz stanowisko Parlamentu Europejskiego jest już znane.

Przedmiotem piątkowego głosowania były również proponowane zmiany dotyczące produktów, których nazwy nawiązują do mięsa. W tym przypadku Parlament Europejski jednak nie przychylił się do proponowanej zmiany przepisów. Producenci roślinnych odpowiedników mięsa nadal więc będą mogli nazywać swoje wyroby wegekotletami, wegekiełbasą czy wegeburgerami, oczywiście pod warunkiem, że stosowane nazwy będą zgodne z wymaganiami rozporządzenia 1169/2011 dotyczącymi nazewnictwa produktów, w szczególności w zakresie zakazu wprowadzania konsumenta w błąd. Ocena taka jest dokonywana w stosunku do poszczególnych produktów, uwzględniając całość informacji przekazywanej konsumentowi na etykiecie produktu, a także w powiązanych materiałach reklamowych.

Krajowe wyjątki

Wspomniane rozstrzygnięcie TSUE w sprawie VSW przeciwko TofuTown przewidywało pewne wyjątki, które obowiązują do dziś. Trybunał zasygnalizował, że zakaz nie obejmuje nazw produktów, których dokładny charakter jest oczywisty ze względu na tradycyjne stosowanie, lub kiedy nazwy te są wyraźnie stosowane w celu opisania charakterystycznej cechy produktu. Takie zastrzeżenie wynika z nowelizowanego załącznika VII część III punkt 5 do rozporządzenia 1308/2013 i w tym zakresie nie ulegnie zmianom.

Wykaz produktów, które nie podlegają zasadom ustalonym przez TSUE, oraz właściwe przepisy rozporządzenia 1308/2013 określa załącznik do decyzji Komisji 2010/791/UE3. To właśnie na tej podstawie m.in. Wielka Brytania nie musiała rezygnować z nazw peanut butter czy ice-cream. Nie oznacza to jednak, że w Polsce można posługiwać się wiernym tłumaczeniem i używać nazwy „masło orzechowe”. Ustalone wyjątki Komisja określiła bowiem z osobna dla każdego państwa, które złożyło w tym celu stosowny wniosek. Dobrym przykładem jest mleko kokosowe, które figuruje w wykazie wielokrotnie, w różnych językach, np. jako lait de coco (Francja), kokosmilch (Niemcy) czy kokosové mlieko (Słowacja).

Pod tym względem Polska znajduje się w dość niekorzystnej sytuacji, ponieważ na wspomnianej liście znalazł się jedynie „ser jabłeczny”. Wprawdzie Polska wystąpiła z wnioskiem, aby Komisja uwzględniła w wykazie zgłaszane przez polskich przedsiębiorców nazwy produktów takie jak: mleko kokosowe, śmietanka kokosowa, masło orzechowe, masło migdałowe, masło kakaowe i mleko migdałowe, jednak wniosek został rozpoznany negatywnie. Zdaniem Komisji Polska nie wykazała przynajmniej 30-letniej obecności wnioskowanych produktów na polskim rynku (co wskazywałoby na tradycję sprzedaży tych produktów). Dopiero taki okres jest bowiem uważany za wystarczający do uznania, że cechy tych produktów są na tyle dobrze znane przeciętnemu konsumentowi, że stosowanie tego rodzaju nazewnictwa nie wprowadzi konsumentów w błąd co do charakterystyki nabywanych produktów i pozwoli podejmować świadome wybory konsumenckie4.

Podsumowanie

Nasuwa się wątpliwość, czy w imię ścisłej interpretacji przepisów regulacyjnych dotyczących nazewnictwa produktów, w szczególności mlecznych, nie dojdzie do sytuacji, w której konsumenci nie będą poprawnie poinformowani o cechach nabywanych produktów. Producenci będą musieli się bowiem uciekać do tworzenia rozbudowanych nazw opisowych na określenie produktów, bo nawet odwołania do smaku lub typu produktu mlecznego nie będą już akceptowane na produktach wegańskich.

Głównym celem przyjęcia w rozporządzeniu 1308/2013 przepisów dotyczących nazewnictwa produktów, m.in. mlecznych, była ochrona konsumentów przed wprowadzaniem ich w błąd w szczególności przez zafałszowania produktów oferowanych na rynku. Jednakże – uwzględniając aktualne warunki gospodarcze, kulturowe i społeczne –trudno zgodzić się z poglądem, że wyedukowany konsument np. tofu o smaku śmietankowym racjonalnie oczekiwałby, że tofu zawiera śmietanę, tym bardziej że tego rodzaju produkty są zwykle adresowane do konsumentów bardzo dobrze zorientowanych na rynku i czytających etykiety informujące o składzie produktu.

Joanna Krakowiak, radca prawny, praktyka life science i postępowań regulacyjnych oraz praktyka transakcji i prawa korporacyjnego kancelarii Wardyński i Wspólnicy

Paulina Wojtkowska, praktyka prawa ochrony środowiska kancelarii Wardyński i Wspólnicy


1 Wyrok TSUE z 14 czerwca 2017 r., C-422/16, VERBAND SOZIALER WETTBEWERB E.V. v. TOFUTOWN.COM GMBH., ZOTSiSPI 2017, nr 6, poz. I-458.

2 Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1308/2013 z dnia 17 grudnia 2013 r. ustanawiające wspólną organizację rynków produktów rolnych oraz uchylające rozporządzenia Rady (EWG) nr 922/72, (EWG) nr 234/79, (WE) nr 1037/2001 i (WE) nr 1234/2007.

3 Decyzja Komisji z dnia 20 grudnia 2010 r. zawierająca wykaz produktów, o których mowa w pkt III.1 akapit drugi w załączniku XII do rozporządzenia Rady (WE) nr 1234/2007 (wersja przekształcona) (Dz. U. UE. L. z 2010 r. Nr 336, str. 55).

4 Zob. strona internetowa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi – kwiecień 2018, http://orka2.sejm.gov.pl/INT8.nsf/klucz/658C47F2/%24FILE/i20718-o1.pdf.