Dopuszczalność rozszerzenia żądania pozwu w postępowaniu apelacyjnym powinna być poszerzona | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

Dopuszczalność rozszerzenia żądania pozwu w postępowaniu apelacyjnym powinna być poszerzona

Zasady ograniczające możliwość rozszerzenia pozwu na etapie postępowania apelacyjnego od lat są wyzwaniem dla pełnomocników procesowych na etapie ustalania strategii procesowej w sprawach odszkodowawczych z czynów niedozwolonych. W toku wieloletniego postępowania sądowego wartość dochodzonego roszczenia się zmienia – w miarę wzrostu cen. Sądy natomiast wymagają zamrożenia wysokości dochodzonych roszczeń na etapie wyrokowania w I instancji, mimo że do zakończenia sporu sądowego jeszcze długa droga.

Przepisy Kodeksu postępowania cywilnego ograniczają dopuszczalność rozszerzenia pozwu na etapie postępowania apelacyjnego. Katalog sytuacji, w których jest to możliwe, jest niezwykle krótki. Zgodnie z art. 383 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym nie można rozszerzyć żądania pozwu ani występować z nowymi roszczeniami. Jednak w razie zmiany okoliczności można żądać – zamiast pierwotnego przedmiotu sporu – jego wartości lub innego przedmiotu, a w sprawach o świadczenie powtarzające się można nadto rozszerzyć żądanie pozwu o świadczenia za dalsze okresy. Ograniczenie to wynika z zasady, że przedmiotem postępowania apelacyjnego może być najwyżej to, co było przedmiotem postępowania w dacie zamknięcia rozprawy przed sądem I instancji.

Tym samym w postępowaniu apelacyjnym nie można wystąpić z nowym roszczeniem, zmienić podstawy faktycznej powództwa ani rozszerzyć żądania zgłoszonego przed sądem I instancji. Niedopuszczalne są zatem te czynności procesowe, które mogą doprowadzić do zmiany jakościowej lub ilościowej zgłoszonego żądania. Analiza piśmiennictwa oraz orzecznictwa sądowego prowadzi do wniosku, że nie ma większych kontrowersji co do zakresu, w jakim przepisy art. 383 k.p.c. dopuszczają zmiany przedmiotowe powództwa przed sądem II instancji.

Roszczenie odszkodowawcze z czynu niedozwolonego

Tak rygorystyczna wykładnia art. 383 k.p.c. wydaje się jednak niewłaściwa w odniesieniu do roszczeń o odszkodowanie dochodzonych z czynów niedozwolonych. Roszczenia odszkodowawcze ex delicto mają to do siebie, że na etapie składania powództwa do sądu nie da się rzetelnie określić wysokości należnego poszkodowanemu odszkodowania za szkodę. Zgłaszane roszczenie odszkodowawcze określa się z zastrzeżeniem doprecyzowania jego wysokości w toku procesu po dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego sądowego. Jeżeli bowiem naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili (art. 363 § 2 k.c.). Od złożenia pozwu do wydania wyroku często mija kilka lat, a wartości aktualne na etapie wszczynania sprawy nie są już aktualne na etapie ustalania odszkodowania, czyli w momencie wyrokowania.

Wysokość szkody określana jest w toku postępowania sądowego na podstawie opinii biegłego sądowego, która musi być aktualna w dacie orzekania przez sąd. Określenie wysokości szkody w sprawach tego typu następuje według stanu rzeczy i prawa (z którymi łączy się szkoda) z daty powstania szkody (jest to często data niezwykle odległa – sprawy sądowe dotyczą czasem szkód sprzed kilkudziesięciu lat), ale z uwzględnieniem cen tych rzeczy czy stanu praw z daty sporządzania opinii przez biegłego sądowego. Łatwo się zatem domyślić, że ustalona wysokość szkody zależy od tego, w którym momencie procesu sporządzana jest opinia biegłego sądowego. Nierzadkie są sytuacje, gdy w toku wieloletniego postępowania sądowego przed sądem I instancji opinie biegłego sądowego/biegłych sądowych różnią się w zakresie oszacowania wysokości szkody; zdarza się, że jedna wycena jest kilkakrotnie wyższa od drugiej. O ile jednak rozszerzenie powództwa na etapie postępowania przed sądem I instancji jest dopuszczalne, a strona powodowa może dostosować wysokość żądanego odszkodowania do tej ustalonej w opinii biegłego sądowego, o tyle sytuacja procesowa poszkodowanego ulega znacznemu pogorszeniu przed sądem II instancji.

Sąd II instancji może dopuścić dowód z opinii biegłego sądowego, którego celem będzie ustalenie wysokości szkody (gdy sąd I instancji oddalił powództwo odszkodowawcze) bądź zweryfikowanie wysokości szkody (gdy w apelacji którakolwiek ze stron zakwestionowała wysokość przyznanego odszkodowania). Kilka lat temu, w szczególności w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, wytworzyła się praktyka (od której wydaje się już odstąpiono) dopuszczania dowodu z opinii biegłego sądowego w każdym przypadku, gdy od sporządzenia opinii przed sądem I instancji upłynęło co najmniej 12 miesięcy. Takie działania procesowe sądu wynikały z uznania za artykułem 156 ustawy o gospodarce nieruchomościami, że wycena nieruchomości sporządzona przez biegłego sądowego zachowuje aktualność jedynie w okresie 12 miesięcy od jej sporządzenia.

Sporządzenie wyceny szkody na etapie postępowania apelacyjnego następuje po wielu latach od wytoczenia powództwa, a nierzadko po dwóch bądź trzech latach od wydania wyroku przez sąd I instancji. Zazwyczaj te nowsze wyceny są wyższe od tych powstałych przed sądem I instancji, albowiem uwzględniają ceny z daty sporządzenia opinii. Różnice w wycenach są szczególnie widoczne obecnie – w dobie galopującej od kilku lat inflacji oraz znacznych wzrostów cen nieruchomości. Wyższa wycena nie oznacza jednak, że poszkodowany może w każdej sytuacji dostosować przed sądem II instancji wysokość dochodzonego roszczenia do ustalonej, wyższej wartości szkody.

Poniższa tabela przedstawia w sposób uproszczony różne sytuacje procesowe z uwzględnieniem przykładowych rozstrzygnięć, jakie zapadają przed sądami II instancji. W tabeli przedstawione zostały jedynie te sposoby rozstrzygnięcia sprawy sądowej, które obrazują pułapkę, jaką napotykają poszkodowani i ich pełnomocnicy z uwagi na zmiany w wartości szkody w toku sporu.

We wszystkich wskazanych niżej przypadkach powód nie mógł rozszerzyć powództwa przed sądem II instancji ponad kwotę żądaną na etapie wyrokowania w I instancji, mimo że wycena szkody przez biegłego przed sądem II instancji była wyższa. (Wszystkie kwoty w tabeli są podane w PLN).

Sytuacja procesowa poszkodowanego dodatkowo komplikuje się w sytuacji, gdy sprawa trafia do rozpoznania przed Sąd Najwyższy, który uchyla wyrok sądu II instancji. W takiej sytuacji kolejne wyceny szkody na etapie postępowania apelacyjnego jeszcze bardziej różnią się od wcześniejszych wycen, albowiem uwzględniają aktualne, wyższe ceny. Poszkodowany jednak i w tej sytuacji nie może rozszerzyć żądania w postępowaniu apelacyjnym ponad to, czego żądał przed sądem I instancji.

Tabela pokazuje, że poszkodowany ma ograniczone możliwości dochodzenia naprawienia szkody w pełnej wysokości w polskim procesie cywilnym. Jeżeli wycena szkody następuje w postępowaniu apelacyjnym, szkoda nie zostanie naprawiona w zakresie przenoszącym kwotę roszczenia zgłoszonego przed sądem I instancji. Dzieje się tak, mimo że poszkodowany dochodzi naprawienia jednej szkody, a zmienia się jedynie jej wysokość w czasie. Zasądzone w wyroku na rzecz poszkodowanego odsetki ustawowe za opóźnienie nie zawsze zrekompensują zaniżoną wysokość odszkodowania.

Rygorystycznie stosowana w orzecznictwie interpretacja przepisu art. 383 k.p.c. jest niezwykle krzywdząca dla poszkodowanego, który domaga się naprawienia szkody wyrządzonej mu czynem niedozwolonym. Odmienny charakter roszczeń ex delicto oraz sposób ich kalkulacji powinien być uwzględniony w regulacjach procesowych bądź zauważony w orzecznictwie i piśmiennictwie. Fakt zmiany wysokości szkody w postępowaniu apelacyjnym na skutek nowej wyceny powinien być interpretowany jako zmiana okoliczności, która zgodnie z art. 383 k.p.c. powinna umożliwiać rozszerzenie żądania pozwu. Nowa wycena służy bowiem jedynie zaktualizowaniu wysokości szkody, a nie zmianie jej charakteru czy zakresu przedmiotowego.

Rozszerzenie żądania przy roszczeniu o wykup nieruchomości z art. 36 ust. 1 u.p.z.p.

Sąd Najwyższy w wyroku z 13 lipca 2022 r. (II CSKP 497/22) w sprawie z powództwa o wykup nieruchomości na podstawie art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (u.p.z.p.) dopuścił rozszerzenie pozwu na etapie postępowania apelacyjnego. W sprawie tej powód domagał się wykupu nieruchomości w związku z wprowadzonymi zmianami w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, które skutkowały tym, że dotychczasowe korzystanie z nieruchomości stało się praktycznie niemożliwe. Roszczenie powoda nie zostało początkowo uwzględnione przez sąd I instancji, przed którym powód domagał się wykupu nieruchomości za kwotę 960 000 zł. Sprawa miała swoją kontynuację przed sądem II instancji, który po dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego sądowego ustalił wartość nieruchomości na kwotę 2 011 032 zł i taką też cenę wykupu przyjął w wyroku sądowym. Sąd II instancji tym samym przyznał powodowi większą kwotę niż ten domagał się ostatecznie przed sądem I instancji, a tym samym dopuścił rozszerzenie powództwa w postępowaniu apelacyjnym.

Takie stanowisko zaakceptował Sąd Najwyższy, uznając, że Istnienie wymogu oznaczenia wysokości ceny wykupu według wartości nieruchomości na dzień orzekania przez sąd nie może prowadzić do zróżnicowania sytuacji powoda w zależności od etapu postępowania, na którym wystąpiły przesłanki do dokonania wyceny aktualnej wartości nieruchomości. Przyjęcie, że nie jest możliwa aktualizacja ceny wykupu nieruchomości w postępowaniu apelacyjnym, którego obecny model w znaczącym stopniu ogranicza możliwość wydania orzeczenia kasatoryjnego, mogłoby prowadzić do naruszenia praw właściciela nieruchomości, który w zamian za przedmiot własności powinien otrzymać ekwiwalent w postaci ceny odpowiadającej wartości nieruchomości, podobnie jak w przypadku wywłaszczenia. Powyższe nakazuje przyjąć, że zmiana żądania pozwu w sprawie o wykup nieruchomości, polegająca na określeniu ceny wykupu z uwzględnieniem jej wyższej wartości w chwili orzekania przez sąd drugiej instancji, odpowiada użytemu w art. 383 KPC pojęciu zmiany okoliczności, w których zamiast pierwotnego przedmiotu sporu można żądać jego wartości.

W sprawach o wykup nieruchomości z art. 36 u.p.z.p. obowiązuje taki sam sposób wyceny nieruchomości jak w przypadku wyceny szkody, której naprawienia domaga się poszkodowany z czynu niedozwolonego. Szkoda jest określana na datę wyrokowania. Jeżeli zatem wyrokowanie co do wysokości roszczenia następuje przed sądem II instancji i sąd ten zaktualizował wartość szkody, to również w sprawach odszkodowawczych ex delicto dopuszczalne powinno być rozszerzenie powództwa w postępowaniu apelacyjnym.

Podsumowanie

Zakaz rozszerzania powództwa w postępowaniu apelacyjnym ma swoje uzasadnienie i sam w sobie – co do zasady – nie budzi kontrowersji. Art. 383 k.p.c. przewiduje wyjątki od tego zakazu, a w orzecznictwie sądowym podejmuje się próbę wskazywania sytuacji, w których rozszerzenie żądania w postępowaniu apelacyjnym jest dopuszczalne. Do takich sytuacji powinna należeć również zmiana ilościowa żądania w postępowaniu apelacyjnym w sprawie o odszkodowanie z czynu niedozwolonego. Poszkodowany powinien mieć prawo do naprawienia szkody w wysokości aktualnej na datę wyrokowania. W przeciwnym razie poszkodowany jest poszkodowany ponownie, a sprawca szkody unika pełnej odpowiedzialności.

Leszek Zatyka, radca prawny, praktyka odszkodowań od władzy publicznej kancelarii Wardyński i Wspólnicy