Choroba psychiczna jednego z małżonków – czy może być podstawą unieważnienia małżeństwa?
W polskim systemie prawnym nie każdy może zawrzeć małżeństwo. Art. 10-16 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wyliczają sytuacje, gdy zawarcie małżeństwa nie jest możliwe ze względu na specyficzne „cechy” osób, które chciałyby zawrzeć małżeństwo. Jedną z przesłanek umożliwiających orzeczenie nieważności małżeństwa jest choroba psychiczna występująca u małżonka w momencie zawierania małżeństwa, jeśli zagraża ona małżeństwu lub zdrowiu przyszłego potomstwa (art. 12 § 1 k.r.o.).
W takiej sytuacji unieważnienia małżeństwa może żądać każdy z małżonków (także ten cierpiący na chorobę psychiczną). Co istotne, nie można unieważnić małżeństwa z powodu choroby psychicznej jednego z małżonków po ustaniu tej choroby (art. 12 § 3 k.r.o.).
Do skutków unieważnienia małżeństwa w zakresie stosunku małżonków do wspólnych dzieci oraz w zakresie stosunków majątkowych między małżonkami stosuje się odpowiednio przepisy o rozwodzie (art. 21 k.r.o.).
Unieważnienie małżeństwa z orzeczeniem o złej wierze
Sąd, orzekając unieważnienie małżeństwa, orzeka także, czy i który z małżonków zawarł małżeństwo w złej wierze. Za będącego w złej wierze uważa się małżonka, który w chwili zawarcia małżeństwa wiedział o okoliczności stanowiącej podstawę do jego unieważnienia (art. 20 k.r.o.). Zatem jeśli jeden z małżonków wiedział o tym, że cierpi na chorobę psychiczną, ale zataił to przed drugim małżonkiem, otwiera to drogę do unieważnienia małżeństwa z orzeczeniem o jego złej wierze.
Przykładowo Sąd Apelacyjny w Krakowie wyrokiem z 16 grudnia 2019 r. (I ACa 1337/18) podtrzymał unieważnienie małżeństwa z orzeczeniem o winie małżonki, która zataiła przed małżonkiem, że w dacie zawarcia związku cierpiała na schizofrenię. Apelacja małżonki okazała się nieskuteczna (małżonka argumentowała m.in., że w czasie zawierania małżeństwa jej choroba nie dawała oznak, znajdowała się w stanie remisji i nie zagrażała dobru małżeństwa ani zdrowiu przyszłego potomstwa). Sąd wskazał, że remisja choroby w okresie zawierania małżeństwa nie zwalniała pozwanej z wymogu uzyskania zgody sądu opiekuńczego na zawarcie małżeństwa, a także nie zwalniała jej z uczciwości i obowiązku poinformowania przyszłego małżonka o chorobie (na którą cierpiała już na kilka lat przed poznaniem powoda, regularnie zażywając leki i chodząc na wizyty lekarskie do psychiatrów). Jak wskazał sąd: powołanie się na remisję, czyli poprawę stanu zdrowia, dowodziło wręcz świadomości pozwanej o tym, że cierpi na chorobę psychiczną, i świadomego zatajenia tego faktu przed małżonkiem.
Orzeczenie o złej wierze rodzi konsekwencje w zakresie stosunków majątkowych między małżonkami. Są one opisane w artykule „Choroba psychiczna jednego z małżonków – czy może być podstawą orzeczenia rozwodu?” (konsekwencje te są takie same w przypadku rozwodu z orzeczeniem o winie, jak i unieważnienia małżeństwa z orzeczeniem, że jeden z małżonków był w złej wierze).
Jakie są najważniejsze skutki wyroku unieważniającego małżeństwo?
Najważniejsze skutki unieważnienia małżeństwa polegają na tym, że:
- ustaje wspólność ustawowa lub umowna między małżonkami,
- na wniosek co najmniej jednego małżonka sąd może także w wyroku orzekającym unieważnienie małżeństwa dokonać podziału majątku wspólnego małżonków (art. 58 § 3 k.r.o.),
- małżonkowie nie dziedziczą po sobie w sposób ustawowy ani nie mogą dochodzić zachowku,
- każdy z małżonków wraca do swojego nazwiska i stanu cywilnego sprzed zawarcia małżeństwa,
- jeżeli dotychczasowi małżonkowie zajmowali wspólne mieszkanie, sąd orzeknie także o sposobie korzystania z tego mieszkania przez każdego z nich przez czas wspólnego zamieszkiwania.
Pozew zarówno o unieważnienie małżeństwa, jak i o orzeczenie rozwodu
Może się zdarzyć, że sytuacja faktyczna danego małżeństwa uprawnia jednego z małżonków zarówno do wystąpienia z pozwem o unieważnienie małżeństwa, jak i z pozwem rozwodowym. Są to dwie niezależne ścieżki prowadzące do zakończenia małżeństwa – ale możliwe jest też wszczęcie obu postępowań równocześnie.
W wyroku z 25 listopada 1965 r. (II CR 215/65) Sąd Najwyższy orzekał w następującym stanie faktycznym: mąż cierpiał na chorobę psychiczną (objawiającą się chorobliwą zazdrością o żonę, prowadzącą do prób kontrolowania każdego aspektu życia małżonki, a także występowania u niego urojeń związanych z możliwością otrucia żony). Małżonka mogła wystąpić z pozwem o rozwód, a jednak zdecydowała się na wniesienie pozwu o unieważnienie małżeństwa. Sąd stwierdził stanowczo, że wybór ścieżki prawnej zależy tylko od żony, a więc jeżeli powództwo o unieważnienie małżeństwa zostaje wniesione, to sąd nie może go oddalić z tym uzasadnieniem, że z jakichkolwiek względów bardziej celowe byłoby rozwiązanie małżeństwa przez rozwód.
Podsumowanie
Choroba psychiczna może w niektórych sytuacjach prowadzić zarówno do orzeczenia rozwodu, jak i do unieważnienia małżeństwa. Chcąc zakończyć małżeństwo (w drodze rozwodu bądź unieważnienia małżeństwa), trzeba mieć świadomość doniosłych konsekwencji prawnych, a także kosztów i czasu trwania każdego z możliwych do wyboru postępowań.
Powód, który decyduje się na wystąpienie z dwoma typami powództw równocześnie (o rozwód i o unieważnienie małżeństwa), powinien zadbać o to, aby dowody i twierdzenia zgłaszane w obu postępowaniach były ze sobą spójne.
Aleksandra Cygan, adwokat, praktyka postępowań sądowych i arbitrażowych kancelarii Wardyński i Wspólnicy