Zakaz dyskryminacji dotyczy także członków zarządu | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

Zakaz dyskryminacji dotyczy także członków zarządu

 

Członek zarządu spółki kapitałowej może zostać uznany za pracownika w rozumieniu dyrektywy Rady 92/85. W konsekwencji odwołanie kobiety w ciąży z funkcji członka zarządu spółki z o.o. może być skutecznie kwestionowane jako przejaw dyskryminacji.

Jedno z niedawnych orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 11 listopada 2010 roku, zapadłe w sprawie odwołania kobiety w ciąży z funkcji członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (Dita Danosa v. LKB Lizings SIA), rzuca nowe światło na zagadnienie ochrony przed dyskryminacją.
Zgodnie z treścią wspomnianego orzeczenia za pracownika w rozumieniu dyrektywy Rady 92/85 EWG z dnia 19 października 1992 roku (w sprawie wprowadzenia środków służących wspieraniu poprawy w miejscu pracy bezpieczeństwa i zdrowia pracownic w ciąży, pracownic, które niedawno rodziły i pracownic karmiących piersią) musi zostać uznany także członek zarządu spółki kapitałowej, jeśli wykonuje przez pewien okres, na rzecz określonej osoby i pod jej kierownictwem pracę, w zamian za którą otrzymuje wynagrodzenie. Ustalenie, czy członek zarządu jest pracownikiem w rozumieniu wspomnianej dyrektywy, powinno każdorazowo następować na podstawie wyżej wymienionych obiektywnych kryteriów i z uwzględnieniem okoliczności faktycznych. Nie ma tu znaczenia, czy w świetle prawa krajowego taka osoba jest uznawana za pracownika, czy też nie, ani to, czy członka zarządu w ogóle wiąże ze spółką stosunek zobowiązaniowy – cywilny lub pracy. 
Uznanie członka zarządu spółki kapitałowej za pracownika w rozumieniu przepisów wspomnianej dyrektywy powoduje, że możliwość jego odwołania z funkcji doznaje istotnych ograniczeń. Odwołanie takie może być skutecznie kwestionowane, jeśli będzie w głównej mierze uzasadnione przyczynami mającymi charakter dyskryminacyjny (m.in. płeć, ciąża, macierzyństwo itp.). Bez znaczenia jest w tym względzie okoliczność, że przepisy krajowe pozwalają na swobodne odwoływanie członków zarządu w każdej chwili, bez wskazania przyczyny – prawo to nie działa bowiem w zakresie, w jakim dopuszczałoby stosowanie dyskryminacji. Trybunał zasygnalizował także, że również w innych przypadkach, gdy nie mamy do czynienia z członkiem zarządu – pracownikiem, jego odwołanie z funkcji z przyczyn dyskryminujących naruszać będzie przepisy dyrektywy Rady 76/207/EWG z dnia 9 lutego 1976 roku w sprawie wprowadzania w życie zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn w zakresie dostępu do zatrudnienia, kształcenia i awansu zawodowego oraz warunków pracy, zmienionej dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady 2002/73/WE z dnia 23 września 2002 roku.