Prawnik jak chiński lekarz | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

Prawnik jak chiński lekarz

15 czerwca 2012 roku w Trybunale Konstytucyjnym odbyła się konferencja Studenci Prawa w Polsce zorganizowana przez stowarzyszenie ELSA Poland oraz Krajową Izbę Radców Prawnych.

Absolwentów prawa liczy się już w tysiącach rocznie. Dlatego warto się zastanowić nad ich przyszłością na rynku pracy. Wprawdzie, jak mówiła Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej w Ministerstwie Sprawiedliwości, ogromną zaletą wykształcenia prawniczego jest to, że pozwala się sprawdzić w wielu zawodach, jednak, jak z kolei przypomniał Maciej Bobrowicz, prezes Krajowej Izby Radców Prawnych, rynek usług prawniczych w Polsce jest płytki, bo niska jest świadomość prawna obywateli.

– Wykluczenie prawnicze dotyczy kilku milionów Polaków – mówił Maciej Bobrowicz. – Z badań wynika, że 86% obywateli (i 87% przedsiębiorców) nie korzysta z usług prawnych. Ponad 80% badanych jest przy tym przekonanych, że usługi prawnicze są bardzo drogie, choć tylko kilkanaście procent kiedykolwiek korzystało z usługi prawnika. Paradoksalnie przy tym klienci wiedzą coraz więcej i jak już przychodzą do prawnika, to z własnymi koncepcjami.

Co gorsza, większość Polaków działa reaktywnie, a nie proaktywnie. Tymczasem prawnik powinien być wynagradzany za to, za co jest wynagradzany chiński lekarz: mianowicie za to, że pacjent jest zdrowy. Należy promować kulturę pracy z własnym prawnikiem czy doradcą podatkowym i uczyć społeczeństwo zaufania do jakości pracy prawników.

Paneliści dyskutowali też o jakości kształcenia prawniczego w Polsce.

– Edukacji prawnej w Polsce nie ma, a z prawniczą jest problem, bo brakuje jasnej wizji, jaka ma być – mówił prof. Paweł Wiliński, wicedyrektor Zespołu Wstępnej Kontroli Skarg Konstytucyjnych i Wniosków w Trybunale Konstytucyjnym. – Owszem, prawnik może wybrać niemal każdą karierę, ale musi wiedzieć, czego chce i co lubi, a system temu nie sprzyja. Co roku zmieniają się systemy studiowania, programy aplikacji zmieniają się co 2-3 lata.

Uczestnicy dyskusji byli zgodni, że na studiach prawniczych trzeba uczyć komunikacji. Poziom wiedzy profesjonalnej jest tak wyrównany, że liczą się umiejętności miękkie, przede wszystkim umiejętność komunikowania się. Umiejętności perswazji i przekonywania to przecież podstawowe umiejętności prawnika, tym istotniejsze, że w przyszłości prawnik będzie musiał dysponować szerszą gamą narzędzi rozwiązywania sporu, a nie tylko postępowaniami sądowymi.

Dr Rafał Łyszczek, wiceprezes Krajowej Rady Komorniczej, zauważył, że studenci prawa powinni przejawiać większą inicjatywę i rozwijać zdolność logicznego myślenia. Powinni też pamiętać, że wykonywanie zawodu prawnika wymaga pokory, a młodzi aplikanci często są przekonani o własnej omnipotencji.

Inni paneliści podkreślali też, żeby nie przeceniać i nie szukać na siłę doświadczeń zawodowych już na studiach. Studia są po to, żeby zrozumieć podstawowe konstrukcje prawne, bo tego się już nie nadrobi – mówili. Nie jest też dobrze, jeśli student ma wiedzę, a nie opanował umiejętności takich jak napisanie pozwu albo aktu oskarżenia. Dlatego tak cenne są kliniki prawa przy uczelniach.

Z tym ostatnim stwierdzeniem zgodził się Tomasz Wardyński.

– Polska szkoła nauczania zdryfowała w kierunku mierzenia jakości uczelni i szkół ilością informacji wtłoczonych do głowy w jednostce czasu – mówił. – Nie uczy się analizy i syntezy, ani będącej ich pochodną umiejętności zwięzłego wyrażania myśli. A prawnik musi umieć przelać swoje myśli na papier tak, żeby dało się to czytać, czyli im krócej, tym lepiej. Choćby dlatego kliniki prawa powinny być obowiązkowe na każdej uczelni.

Kliniki te przypominają też studentom, co jest podstawową funkcją zawodu radcy prawnego czy adwokata. Osoby wykonujące ten zawód pełnią bowiem nałożoną ustawą funkcję społeczną, która polega na ochronie obywateli (czyli klientów) przed nadużyciami prawa ze strony kontrahentów, sąsiadów, sądu, prokuratury czy urzędników. Prawnik powinien być więc wrażliwy społecznie i reprezentować pewien poziom empatii. Człowiek, który idzie do tego zawodu, szukając jedynie pieniędzy, może dojdzie do pewnego poziomu, ale go nie przekroczy – skwitował Tomasz Wardyński.

– Każdy zawód może być darzony społecznym szacunkiem – mówił dalej – ale tylko wtedy, jeśli jest właściwie wykonywany. Trzeba zrozumieć funkcje swojego zawodu i wykonywać go po pierwsze z pasją, a po drugie w sposób sumienny i zdyscyplinowany, bo tylko wtedy będzie on postrzegany jako użyteczny społecznie. Przede wszystkim zaś trzeba pamiętać, że gramatyczna treść przepisu nie jest użyteczna społecznie. Dopiero gra tym przepisem na tle zmieniających się warunków i zmieniających się relacji między stronami daje nam to, co nazywamy prawem. Prawem nie jest więc to, co zostało zapisane w ustawie, tylko to, co potrafimy z tej ustawy wyczytać w konkretnych okolicznościach.

Tomasz Wardyński zgodził się też z przedmówcami, że bardzo istotną cechą prawnika jest pokora.

– Wszyscy ci, którzy prawidłowo wykonują ten zawód, tę pokorę w sobie mają – mówił. – Prawnik, który postanawia być gwiazdą, zawsze działa ze szkodą dla swojego klienta. Pycha bowiem irytuje, a nam chodzi przecież o wywieranie pozytywnego wpływu na ludzi, których chcemy do czegoś przekonać. Dlatego tylko pokornie wykonując ten zawód jesteśmy w stanie osiągnąć cel, którym jest interes klienta – oczywiście dobrze pojęty interes klienta, bo prawnik nie może ułatwiać oszustwa, nadużycia czy przestępstwa.

Prawnik powinien być więc umotywowany społecznie, powinien rozumieć społeczną funkcję tego zawodu i rozumieć, że adwokatura jest instytucją społeczeństwa obywatelskiego, która służy regulacji zawodu po to, żeby budować zaufanie klienta. Tylko taka osoba ma czego szukać w tym zawodzie. Ktoś, kto szuka w nim czegoś, czym ten zawód nie jest, w ogóle nie powinien go wykonywać.

Bartosz Balewski, Prezes Europejskiego Stowarzyszenia Studentów Prawa ELSA Poland, podziękował panelistom za dyskusję: – Padły tu dziś bardzo cenne uwagi – powiedział. – Jako Stowarzyszenie postaramy się, żeby dotarły one do szerszego grona studentów.

Na zakończenie konferencji zostały wręczone nagrody „Mecenas Edukacji Prawniczej”, przyznane przez Stowarzyszenie już po raz ósmy.